czwartek, 8 sierpnia 2013

Seven


Odwróciłam wzrok za siebie. Shinobi zbliżał się do mnie coraz szybciej, uśmiechnęłam się pod nosem. Chwyciłam go za kołnierz skupiając czakrę i wbiłam go z całej siły w ziemię, po czym z mojej dłoni wydostał się przerażający chłód. Pode mną leżało zamarznięte ciało człowieka. Spojrzałam na tego drugiego, z którym bawił się Tobi. Westchnęłam pod nosem, nie miałam czasu na jakiekolwiek zabawy. Członek Skały rzucał w niego kunajami, które przez niego przelatywały, a zaś Tobi skakał w każdą stronę ciesząc się. Może i jest silny, ale zero mózgu w sobie.  Wykonałam pieczęć, a przed mężczyzną pojawiło się lodowe lustro.
-Styl Lodu: Dama Śmierci!- szepnęłam, a z mojego lustra wyszła lodowa kobieta wciągając osobnika do swojego lustra.  Jedna z moich ulubionych technik, dana osoba przeżywa katusze  po drugiej stronie lustra. Nie chcę zdradzać szczegółów co robi ze swoimi ofiarami.

Tobi
Zmarszczyłem brwi. Jesteś bardzo interesującą osobą Hano. Uśmiechnąłem się pod maską. Cóż się spodziewać kiedy to Czwarty Hokage był jej bratem, lecz znam twój sekret Hano. Nie myśl sobie, że masz przed sobą głupka.

Hana
-Tobi idziesz?- warknęłam.
-Hana-chan!!! Jak to zrobiłaś?! Gdzie on zniknął?! Jacie, mega super technika!!- stał pod drzewem nieporuszony jakby o czymś myślał? I tak nagle się zerwał...Dziwny. Usłyszałam coś w krzakach, rzuciłam w nie kunajem.
-Uważaj z tym bo zrobisz komuś krzywdę- zauważyłam rybo skórnego szczerzącego się do mnie.
-To się nie skradaj tak- uśmiechnęłam się.
-Panie Kisame!! Wiesz co Hana tu zrobiła?! Wielką technikę!- krzyczał Tobi, a ja przewróciłam oczami.
-Zamknij się Tobi widziałem, mała zamiana nastąpiła- powiedział Kisame, a ja na niego spojrzałam niezrozumiale.
-Lider polecił tobie i Itachiemu misję- uniosłam brew ku górze, że jak?!
-Itachi wszystko ci wyjaśni czeka na ciebie przy wodospadzie na północ
-Wodospadzie Życia?- zapytałam, przytaknął.
-Daj mi informacje dla lidera i idź, Uchiha nie lubi czekać- zaśmiał się kpiąco.
-Mam to gdzieś- mruknęłam przekazując mu informację i udałam się na północ wolnym krokiem. Wyciągnęłam papierosa zapalając go po drodze. Usłyszałam tylko jak Tobi krzyczał "Tylko nie bij!".

~~~*~~~

Zbliżałam się coraz bardziej do wodospadu. Powoli zaczął wychodzić księżyc, a na niebie pojawiały się pierwsze gwiazdy. Przymknęłam oczy idąc z włożonymi rękoma w kieszeń.
-Przez całą drogę mnie obserwujesz Uchiha?- zakpiłam widząc kruka, który śledził mnie przez całą drogę. Znałam tą technikę bardzo dobrze. On i Shisui używali ją podgadując lub śledząc mnie. Uśmiechnęłam się na to wspomnienie. Stanęłam nad wodą, który przyozdabiał piękny wodospad. Ludzie nazywali go wodospadem życia ponieważ chodzą pogłoski, że ożywił martwą osobę. Nie wieżę w to. Rozejrzałam się za Uchihą, nigdzie go nie widziałam.
-Wolniej się nie dało?- usłyszałam za sobą. Odwróciłam się i zobaczyłam Uchihę siedzącego pod jednym z drzew.
-Nie było konkretnej godziny więc, nie miałam obowiązku biegania bo tobie się tak zachciało.- mruknęłam ściągając płaszcz, buty i podwinęłam spodnie przed kolano. Zamoczyłam się w wodzie do kolan.
-Wiesz dobrze, że nie lubię czekać- usłyszałam głos pełen chłodu.
-Gówno mnie to obchodzi- mruknęłam. Znalazł się przede mną chwytając mnie za włosy i wyginając głowę do tyłu. Ja w tym czasie przystawiłam mu kunaj do przyrodzenia.
-Liczę do trzech. Jeżeli nie puścisz moich włosów odetnę ci to czego nie masz- syknęłam, nienawidziłam gdy ktoś dotykał moich włosów. Zacisnął mocniej palce, a ja przystawiałam kunaj coraz bardziej.  Puścił.  Moja pięść wylądowała na jego twarzy, znalazł się pod wodą. Byłam wściekła.
-Nigdy! Przenigdy, nie dotykaj w taki sposób moich włosów!- wydarłam się na niego. Każda osoba, która zrobiła coś moim pięknym ,długim, blond włosom ginęła śmiercią tragiczną.
-Dalej masz fioła na punkcie swoich włosów- mruknął masując swój policzek. Zaraz...Czy ton jego głosu przybrał normalnej barwy? Nie był już taki chłodny jak wcześniej.
-Dobrze o tym wiedziałeś to po co szarpałeś?- zapytałam również normalnie jak on.
-Chciałem się przekonać czy zmądrzałaś- lekki uśmiech ujrzałam na jego twarzy. Zmarszczyłam brwi i skrzyżowałam ramiona na piersi.
-Uważasz, że jestem głupia?!
-Głupia blondynka, ale z dużą siłą i talentem
-Palant...- mruknęłam wychodząc z wody, a on za mną.
-Kakuzu i Hidan zginali w walce z Naruto- spojrzałam na niego osłupiała.
-Jak to?- zdziwiłam się
-Hidan zabił Asumę, uczniowie Asumy chcieli się zemścić i wyruszyli za tą dwójką. Pani Tsunade wysłała Naruto i resztę jako posiłki- powiedział, ja spojrzałam w ziemię. Coś mnie olśniło, podniosłam na niego wzrok.
-Skąd ty wiesz co zrobiła Tsunade-sama?- stanął tyłem do mnie.
-Idziemy- znów ten ton jego głosu jak lód.
-Itachi!- krzyknęłam lecz wskoczył na drzewo, a ja za nim.

~~~*~~~

Przez cała drogę zastanawiało mnie skąd on o tym wiedział co zrobiła Tsunade? I skąd on wie kto tam był? Że uczniowie Asumy...Że Naruto i inni, przecież go nawet tam nie było. Na to pytanie nie odpowiedział mi ani razu, dałam sobie spokój.  Stanęłam obok niego widząc dookoła siebie same zniszczenia. Do skały przypięty był Kakuzu, a ciała Hidana nie dostrzegłam.
-Mięliśmy przyjść tutaj?- zapytałam, nie odpowiedział tylko zjawił się przed ciałem Kakuzo i zabrał pierścień oraz jakieś koperty. Wszędzie było pełno krwi.
-Jak znajdziesz ciało Hidana krzyknij- przytaknęłam. Od godziny czasu szukaliśmy jego ciała lecz nigdzie go nie znaleźliśmy. Itachi podejrzewał, że ciało białowłosego zostało zakopane głęboko pod ziemią żywce. Przecież go nie da zabić.
-Idziemy- powiedział, a ja za nim.
-Tylko po to tutaj przyszliśmy?- uniosłam jedna brew ku górze. Przytaknął na tak.
-To nie mogłeś iść sam z Kisame?!- warknęłam.
-Nie do mnie pretensje tylko do Lidera
-Pieprzony rudzielec...

~~~*~~~

Dwa dni drogi bez jakiekolwiek przerwy. Oboje szliśmy w ciszy. Ja byłam myślami gdzie indziej tak samo jak on. Słońce zaczęło zachodzić, a w jego miejsce pojawił się księżyc.  Po głowie chodził mi Uchiha. Zastanawiało mnie jego zachowanie, raz był taki oschły, a raz rozmawiał ze mną normalnie, a czasami nawet jak za dawnych czasów. Usłyszałam jak upada na kolana i chwyta się oczu. Ukucnęłam przed nim.
-Co się stało?- zapytałam, jego oddech zrobił się cięższy.
-Przeciążyłeś oczy?!- warknęłam. Pamiętam tą sama sytuację jak wrócił z misji jako członek Anbu, wylądował przez to w szpitalu. Chwyciłam jego dłoń, którą trzymał na oczach.
-Zostaw- syknął odpychając ją. Próbował wstać, zachwiał się w ostatniej chwili złapałam go.
-Nie zgrywaj bohatera jak wtedy- warknęłam pomagając mu. Z dala dostrzegłam opuszczoną chatkę. Weszłam z nim do niej, nieprzyjemny zapach unosił się w powietrzu. Mój wzrok dostrzegł łóżko pod ścianą. Pomogłam Itachiemu się położyć.
-Leż musisz odpocząć- powiedziałam.  Przyniosłam mu wody, którą zabrałam z jeziora niedaleko chatki. Nie byłam medykiem, tylko tyle w stanie potrafiłam zrobić. Siedziałam pod jego łóżkiem obserwując go. Leżał z przymkniętymi oczami, a jego oddech robił się normalny. Przymknęłam oczy odlatując.

~~~*~~~

Przebudziłam się. Podniosłam głowę i rozejrzałam się po pomieszczeniu. Panował półmrok, pomieszczenie jedynie oświetlało światło księżyca, które wdzierało się przez okno. Co ja robiłam na łóżku? I gdzie jest Uchiha? Ściągnęłam płaszcz z siebie, którym pewnie on mnie okrył. Zeszłam z łóżka i wyszłam przed domek. Siedział na schodach patrząc w księżyc. Oparłam się o framugę drzwi.
-Czemu mnie nie obudziłeś?- zapytałam.
-Spałaś tak, że nawet nie drgnęłaś kiedy ściągnąłem ci płaszcz i położyłem do łózka- odpowiedział nie odwracając się do mnie. Skrzywiłam wargi lecz po chwili westchnęłam.
-Jak się czujesz?- zapytałam
-Dobrze- odpowiedział, a ja tylko przytaknęłam. Siedzieliśmy obaj w ciszy przez chwilę. Byłam tak zamyślona, że nawet nie wiem kiedy stanął przede mną.
-Dziękuję- usłyszałam, podniosłam wzrok i zobaczyłam dwie pary oczu wpatrujące się we mnie...Inaczej.
-Nie masz za co, nic nie zrobiłam...
-Pomogłaś mi jak zawsze nam pomagałaś. Obojętnie w jakich tarapatach byliśmy z Shisui, zawsze nas z tego wyciągałaś...
-Taa..Tylko dlatego, że Minato był hokage...-mruknęłam, a wspomnienia na temat Minato i Shisui wracały.
-Nie tylko dlatego Hana...Shisui on...- spuściłam głowę, włosy zakryły moją twarz. Poczułam ciepłą dłoń chwytająca mnie za podbródek i unoszącą ku górze.
-To nie ja zabiłem Shisui...- usłyszałam, a moje źrenice się powiększyły.

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~

Tadaaa!!! Powiem wam iż, że jestem zadowolona z tego rodziału nawet. Nie, az tak abrdzo jak powinnam ale bardziej z zakończenia jestem zadowolona hyhy. Ale już coraz bardziej zblizam się rozdziałami do jednego momentu i wiem, że napewno z tego rozdziału będę bardzo zadowolona hyhyhy. Ale nie zdradzę wam :D Mmmm kocham was moi kochani, a szczególnie tych którzy są tu ze mna dalej i czytają to badziewie :D < 33 A jak wam wakacje w ogóle mijają ? A i chciałam was serdecznie zaprosić tutaj : Wywiady z autorami blogów o tematyce Mangi&Anime.

A teraz odpowiedzi na wasze komentarze :

Miku : No dobra przepraszam! dobra nie znam się :D
             No ale rozdział Six nie zadowolił mnie tak jak rozdział Seven bo z tego jestem w
             uj zadowolona :D Ahhh wiem sama przyznam, że mój szablon jest najpiekniejszy a Hana boska *.*

Makiko Chan:  O jejjejeje nowa czytelniczka!!! Zostałaś oficjalnie jedna z moich kochanych czytelniczek! ^^ Ale z rozdziału Seven jestem zadowolona i to bardzo, a dlaczego? Bo już mój Itaś  w nim dogłębnie jest ^^ Nie mam co ci wybaczać bo komentarz nie jest krótki :*:*:*

Sasame Ka: Moja ty mała skromna i oceniająca źle siebie -.- Ja cie naprawdę pobiję za to mocno ! Tak sobie myślałam, że nie będzie ci się chciało ale dzięki tobie nie skarżyli się na błędy :D Ale teraz mogą się skarżyć xD No kurwa jej cycki są zajebiste !!

Mrs Pe: Jezus marijaaaa już więcej nic nie pisze na temat rozdziału bo mnie pozabijacie -.-
Poczekaj już zobaczysz jak rozwinę historię Hany. Ja mam wszystko poukładane w mojej blond główce :D

Mikorie:
Mam byc szczera? To jak ty opisujesz walki to ja nie mam polotu do Ciebie :D Tak mój Itaś wkracza coraz bardziej dlatego jestem zadowolona bardzoooooo z rozdziału Seven :D Będą cycki będzie pompa! :D

Ania jaros:
Oooo bardzo się ciesze, że mam kolejna kochaną czytelniczkę! O jezu dziołchy jak nie wiecie jak mnie to motywuje do pisania kiedy widzę nowych czytelników :D

Sakura Haruno: Wciągnął? Mi sie wydaje, że był nudny xD Ale bardzo cieszy mnie to, ze się podoba :*

Hyuna-chan: Ohhh dziekuję !!! Bo wydaje mi się, że ten rozdział 6 był nudny i nie wciągający xD No ale jak juz mnie tak okrzyczeliście to juz nic nie mówię :D A no właśnie a kiedy u Ciebie nowy rozdział?:)

Dusty: 
Moja też nie xD Bo tak trochę połączyłam jej techniki z Haku, ponieważ bardzo podobała mi się technika jego :) Tylko, że trochę dodałam od siebie :D Ojjj tam nie ma co podziwiać piszę co myślę jestem tylko amatorką xD Ale dziękuję <3

Hanare Hatake:  Wie, że moja ukochana Hana jest bezlitosna nie chciałam z niej robić słodkiej blondyneczki tylko babkę z charakterem :) Ohh rozumiem lenistwo ja mam czasami brak czasu ale staram sie nadrabiać :)  O ja ! Chce być zona Minaciaka :D

Raikes: Boże dziewczyno ja Cie uwielbiam! Zazdrosna? Ahh wiem cudny mam szablon :D Ale twoja Raikes jest tak samo cudowna *.* Uwielbiam ja i wydymała bym ja tak samo jak Hanę ^^
Biedny Tobi? Juz niedługo sie dowiesz jak będzie biedny bo mam pewien plan :D
Ale to nie on będzie biedny xD

Amane:  No również uwielbiam Hanę dlatego zrobiłam z niej taki twardy charakterek :) Ojj opisałabyś :** Dobra zdradzę ci ale Cichosza..Zmieni sie nastawienie Hany zmieni :D Dziękuje za tak długi komentarz w ogóle <3

Chi: Nie ma takiej opcji! Żaden głupek nie pokona tak szybko Hany :D No Sasame tylko na rękach nosić <3 Będzie watek będzie ^^

Memory: Jezus ja do ciebie nie mam porównania co ty mi mówisz o umiejętności pisania ! :D Moje pisanie przy twoim to leży :D Wiem, że mam piękny szablon to akurat wiem :D Czekam na rozdział u ciebie!


Nie wiem czemu ale podoba mi się to zdjęcie :D


19 komentarzy:

  1. Ja? że niby nowa? Kochana ja tu z tobą jestem od samego początku, tylko wcześniej nie chciało mi się komentować. -.- wiem, leń ze mnie. wybacz - znowu . ;p
    A co do rozdziału.. Więc., Co tak krótko z tą walką?! ja tu wyczekuje jakiś super efektów specjalnych, a ty tu tak krótko. Jak możesz?
    No ale mimo że opis tak krótki to i tak jest cudowny. Ta technika, którą użyła Hana, niesamowita. ciekawi mnie czy sama ją wymyśliłaś czy to ja przegapiłam któryś z odcinków, bądź opcja nr. trzy.. skleroza mnie chyta xd
    No i 'Tobi' któy ewidentnie coś knuje, czy mi się tylko wydaje czy w przyszłości mogę się spodziewać dość dużego incydenty wywołanego przez oto właśnie tego osobnika? ;3 (brakuje mi w tym zdaniu przecinków ^^)

    Jest Itachi, jest Itachi! Jest duuuuuuuużoooooooo Itachiego! No w końcu. ;3 Ostatnimi czasy straszliwie go lubię jest tym bardziej się zachwycam.
    NO ciekaw skąd on wiedział o czynnościach hokage. ale to się pewnie za nie długo wyjaśni, więc będę udawać cierpliwą i grzecznie nie wymuszę od ciebie żadnej odpowiedzi ;d
    "pieprzony rudzielec" - hahaa, kocham ten tekst xD
    I tą ostatnią sceną też kocham, coś tak czuję, że kolejny rozdział będzie straszliwie romanticos. ;3

    "Siedzieliśmy obaj w ciszy przez chwilę." wydaje mi się że tu zamiast obai powinno by oboje.
    No to do następnego rozdziału.^^
    Buziaki ; *****

    OdpowiedzUsuń
  2. Aaaaa!!! Rozdział po prosty Kawaii!! Hana ja nie mogę już dłużej czekać!! Ja chcieć już wiedzieć kto zabił Shisui!! Mój ty boski Itachi!! Oj nie grzeczny z ciebie chłopiec ciognąc dziewczyny za włosy!< karci palcem jak rodzic małe dziecko>
    Ale z kąd?! No właśnie z kąd on to wiedział?! Co? Czy u ciebie jest inaczej niż w mandze, że on jest szpiegiem rady i mówi o Akasiach?
    Dobra ja kończę bo mama każe iść z psami na spacer, więc życzę ci dużo weny, udanych wakacji i czekam na next'a z niecierpliwością :D

    OdpowiedzUsuń
  3. Co do rozdziału - trafiłaś w dziesiątkę. Czekam na ciąg dalszy.
    A co do podsumowania, to nienawidzę dziewczyn, które nie potrafią o siebie zadbać, które nie mają charakteru. Hana jest dokładnym ich przeciwieństwem. Fajni, że pojawił się Itachi, lubię go prawie tak samo jak Minato i mojego Kakasia. Wymyśliłaś ciekawą technikę, ja nie mam do tego głowy, ale będę musiała się przemóc i wkrótce coś wymyślić.
    PS Dobija mnie ten ciągły upał + umiera mi kot :'( ale cóż zrobić, ma dwadzieścia lat. Nowa notka pojawi się u mnie najpóźniej w niedzielę (nie chce mi się kończyć rozdziału, czekam z niecierpliwością na burzę, no wiesz taką z piorunami). Mam nadzieję, że ostatnie trzy tygodnie wakacji mijają ci w miarę spokojnie, ale nie nudno.
    Buziaki
    Hanare

    OdpowiedzUsuń
  4. Był Itachi!Jupiiiiija!To moja druga ulubiona postać z Akasiów,pierwszy jest mój i tylko mój Deidara ;*.
    A co do rozdziału...Piękne jutsu,Hana,piękne...Nauczysz???No dobra mniejsza.Oj,Łasicu,nieładnie ciągnąć dziewczyny za włosy,no chyba,że to taki sposób na podryw,to dobrze ;).
    Racja,Sasame to na rękach nosić trzeba.Ale nie,Ona nie ma talentu,wcale...-,-.Oj,Sasame :-) !
    Ha,a kiedy ten wątek?Twoja wierna "hentaiska" czeka :-) :-) .

    Pozdrawiam ;*

    OdpowiedzUsuń
  5. Hahahah. No więc tak. Z całego rozdziału najbardziej spodobało mi się... : http://24.media.tumblr.com/tumblr_m4ejbtx5BQ1qfi5fvo1_500.gif
    hahah. Ja też nienawidzę jak ktoś dotyka moich włosów. Albo jak mi ktoś przy butach szpera, od razu bym skopała po ryju. Wciągająco się robi bardzo, aż chyba napiszę coś u siebie... Tobi jest fajny! :D

    OdpowiedzUsuń
  6. Znów to przeczucie, że długością się nie wykażę…

    Błędy:
    Odwróciłam wzrok za siebie- istnieje takie zdanie? xDD

    To jedyne, które zapamiętałam xDDD
    No cóż… Przyznam się bez bocia, że nie spostrzegłam kiedy zamiast Tobiasza pojawił się Itachi. Po się pojawił, ne? Czytanie ze zrozumieniem Marty, part ileśtam…

    No cóż, I do 't know what i can write, so this is the end of this comment. No commenrs my english…

    Pozdrawiam ;)

    Ps: Miku it's me :D

    OdpowiedzUsuń
  7. Ohayo :3
    Jejku, nawet nie masz pojęcia jak się miło czyta, że jesteś tak zadowolona z tego rozdziału. Zwykle autorzy narzekają, a tu u ciebie taka cudowna odmiana, nawet słowami nie potrafię opisać jakie to przyjemne uczucie, kiedy autor jest zadowolony ze swojego dzieła. ;D Aż się przyjemniej czyta.
    A masz być z czego zadowolona, oj masz. :3 Itasia wreszcie jest coraz więcej, słodkie to było, kiedy pociągną Hanę za włosy,chociaż z drugiej strony nie mam pojęcia co w tym było słodkiego, ale mniejsza, bo podobało mi się bardzo. *.*
    Albo ta chwila kiedy Itachi "przeciążył" swoje oczy i Hana pobiegła mu z pomocą.
    Chyba jednak najbardziej zaskoczyło mnie zakończenie... Oj jestem teraz cholernie ciekawa co ty tam dla nas szykujesz. :3
    Cóż ja mogę jeszcze powiedzieć? Chyba potwierdzić tylko twoje słowa, że rozdział jest na prawdę cudowny! :3
    Co do walki, liczyłam na dłuższą, ale i tak jest opisana bardzo dobrze i mnie że tak powiem usatysfakcjonowała. Zazdroszczę Hanie tej fajnej techniki *.* Jejku, też bardzo mi miło, że uważasz, że moje opisy nie należą do najgorszych. :3
    Co do błędów, to zauważyłam jeden mianowicie:
    siedzieliśmy obaj - coś takiego, a powinno być "oboje".
    Jeszcze raz napiszę, że rozdział był fantastyczny, chodź przecież i tak dobrze to wiesz, i nie mogę się doczekać co szykujesz na następne rozdziały? Dlatego pisz szybciutko i życzę ci mnóstwa weny. Buziaki. ;**

    OdpowiedzUsuń
  8. Co ten Tobiasz kombinuje? Tu udaje niby takiego ojej co się dzieje, a tu we łbie jakieś poważne myśli w ogóle do niego nie pasujące. Dobrze, że rozdział Tobie się podoba, to najważniejsze, ale ważne również jest to, że podoba się twoim czytelnikom więc oby tak dalej! :D Czyżby Hana coś ten z Itachim? :>

    OdpowiedzUsuń
  9. Wybacz małe spóźnienie, ale ju nadrobiłam;) Był Itaś, było super:) Cóż więcej mogłabym napisać?? Cieszę się że jesteś zadowolona z tego rozdziału... dlatego czekam na next i życzę dużo weny!!
    PS: U mnie rozdział powinien się pojawić w weekend 16-18 sierpnia.

    OdpowiedzUsuń
  10. No i jestem :3 Od razu ostrzegam, że komentarz może wyjść chujowy, bo jestem na świeżo po przeczytaniu mega smutnej książki ;_; A że ja zawsze cholernie się wczuwam to... no wiesz xd Ale na szczęście twój boski rozdział poprawił mi nieco humorek *-*
    Itaś!!! <3 Ojej, jakiż on niegrzeczny w twoim opowiadaniu o.O Ciąganie za włosy! Ale to było takie fajne, z takim pazurkiem :3 No i oczywiście reakcja Hany "Moja pięść wylądowała na jego twarzy" - prawidłowo :D
    Ohoho, Itachi prawie się zdradził z tą Tsunade xd Coś czuję, że przed Haną długo tego w tajemnicy nie utrzyma xd
    No i ta akcja z przeciążeniem oczu *-* Ależ Hana uroczo się nim zaopiekowała, myślałam, że się rozpłynę jak to czytałam <3 No i potem to, jak ją położył do łóżka, gdy odleciała... A potem to podziękowanie Hanie i wspominanie dawnych czasów... oh, oh, oh! <3 Jezu, oni oboje są tacy uroczy xd
    Tak, zgodzę się z kimś wcześniej, Tobi perfidnie coś knuje... Mam nadzieję, że Hana szybko go rozgryzie. Poza tym ona już widzi, że Tobi zachowuje się dziwnie. Coś czuję, że ona szybko go zdemaskuje, zwłaszcza że jest cholernie inteligentna *-*
    No i ciekawe, jak zareaguje na to, co powie jej Itachi o.O
    A co do twojej odpowiedzi na mój poprzedni komentarz: oh yeah, wiedziałam, że się zmieni, poza tym już się powoli jej nastawienie zmieniać zaczyna *-* I widzę, że zapowiadasz nam tu coś jeszcze bardziej pikantnego, Jezu, już się nie mogę doczekać. Ej, i jak śmiesz nazywać swoje opowiadanie badziewiem?! Jeszcze raz to cię znajdę i umrę xd Jest bosssskie <3
    No cóż, wybacz mi ten jakże chujowy komentarz ;_;
    Nie mogę się doczekać nexta, czuję, że będzie się działo *-* Pozdrawiam serdecznie i mnóstwa weny, kochana;**

    OdpowiedzUsuń
  11. Wybacz moją nieobecność, ale miesiąc nie było mnie w domu. Wróciłam dopiero przedwczoraj. xd
    Bardzo podoba mi się to, że Hana jest z Akasiami. XD
    Kocham Tobiego całym sercem i to chyba nigdy się nie zmieni. Ten dobry chłopiec jest zajebisty.xd
    Trochę lipa, że Hana i Itachi tak się traktują. Hana obwinia go za wydarzenia z przeszłości i wgl. Szkoda mi Uchihy.. :c
    Ta scenka, kiedy Hana mu pomogła była świetna. Mam nadzieję, że już niedługo coś między nimi zaiskrzy. Przecież Hana powiedziała, że tęskni. xD
    Ogółem znalazłam trochę błędów, ale nie były jakieś rażące.
    "wieżę" - wierzę.
    Zapraszam cię również na mojego bloga: http://kazda-wojna-jest-ostatnia.blogspot.com/. Mam nadzieję, że zajrzysz i może ci się spodoba. xd
    Chciałam jeszcze powiedzieć, że śliczny masz szablon. *,* <3
    Pozdrawiam i całuję! :D

    OdpowiedzUsuń
  12. Hej, wybacz mi się długą zwłokę!!! Dziękuje za powiadomienie, ale w zasadzie ciągle nie ma mnie w domu i jestem teraz pierwszy raz od ponad tygodnia na kompie, więc nie mialam jak przeczytać:) do końca rzyszłego tygodnia jestem na mazurach, potem wreszcie wracam i poczytam już na spokojnie wszystko od początku i dam Ci znać ;) pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  13. Witajj;)
    Nie chcę się czepiać,ale w kilku miejscach wyłapałam powtórzenia..;p nie będę Ci ich wytykać,bo każdemu może się w końcu zdarzyć.
    Rozdział..na początku charyzmatyczny a potem taki kawaii *_* Hana i Itachi..czyżby wspomnienia ożyły i nabierały od nowa znaczenia?:3
    też bym mu przywaliła, włosy u kobiet rzecz święta i nietykalna! Dobrze mu tak xd
    Tobi o wielu twarzach..zdecydowanie wolę jak jest irytującym bachorem. Dwulicowy,dziwny typek.
    Skoro pytałaś o wakacje to odpowiadam.. Wypoczynkowo,koncertowo i szczęśliwie wraz z zeszytem i drugą częścią opowiadania ;)
    Czekam na kolejny chapter;>

    OdpowiedzUsuń
  14. Uwielbiam, kiedy Tobi jest taki tajemniczy i z totalnego głupka przeistacza się nagle w takiego przebiegłego drania ^^ Ale to, że Itachi ciągnął ją za włosy, to było przegięcie. Niech umrze za to! No, albo może niech pożyje, bo później, kiedy tak cierpiał, to mi się go nawet trochę szkoda zrobiło. W każdym razie, włosy to świętość i nikt nie ma prawa ich dotykać xD
    Za to nie spodziewałam się, że Hidan i Kakuzu zginą. Rzadko ktokolwiek się na to decyduje, ale cieszę się, że tak zrobiłaś. Odważne posunięcie :) Zakończenie rzeczywiście bardzo dobre. W ogóle, cały rozdział był dobry i czytało się go niezwykle przyjemnie :) Tylko teraz nie mogę doczekać się następnego, bo jestem strasznie ciekawa co jeszcze wyjawi Itachi ^^
    Pozdrawiam! I życzę weny! ;)

    OdpowiedzUsuń
  15. Hej, rozdział fajny, ale opowiadanie nie w moim guście. Mam nadzieje, że się nie obrazisz, ale nie będę go czytać za to na pewno komuś polecę twojego bloga. Mimo to życzę weny i powodzenia :)

    OdpowiedzUsuń
  16. Wolna chwila przyszła później niż się tego spodziewałam. Jednak, skoro wreszcie miałam czas, aby przeczytać, pora skomentować :)
    Piszesz tak, że nie mogę mieć żadnych zastrzeżeń (w sumie to się na tym nie znam, ale podoba mi się :P), a dodatkowo wciągnęło mnie to opowiadanie. Szybko i lekko przebrnęłam przez te 7 rozdziałów i nie znudziłam się nawet na chwile, także, jestem jak najbardziej pozytywnie zaskoczona :)
    Tym, co występuje w twoim opowiadaniu i niezmiernie mi się podoba (oprócz Akatsuki, których uwielbiam) to główna bohaterka. Nie jest denerwująca, nie irytuje jakimiś problemami z kosmosu i nie popłakuje ciągle po kątach (tak, że ma się ochotę ją zastrzelić...albo spalić ewentualnie). Nie jest też super-silną, bezczelną i arogancką nastolatką z wielkim ego, bez szacunku do kogokolwiek. Za to nie jest nijaka i nie brak jej charakteru i charyzmy. Dlatego bardzo ją lubię :) Świetna bohaterka, Hana :)
    Fabuła też jest interesująca. A teraz dodatkowo zastanawia mnie, co knuje Tobi. I to wyznanie Itachiego na końcu również podsyca moją ciekawość ^^ Żal mi tylko Kakuzu i Hidana. Szkoda, że zginęli.

    Jeśli możesz, również powiadamiaj mnie o nowych rozdziałach, bo znając życie, to przeoczę. Pozdrawiam! :)
    http://yume-no-fukushuu.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  17. Ach.. Nie chce mi sie za bardzo pisać, więc musisz mi wybaczyć. Blog całkiem Fajny. Pierwszy raz czytam taką tematyke i jestem mile zaskoczona. Przeczytałam wszystkie rozdziały w dwa dni, choć pewnie bym dała rade w jeden ale jestem leń. No więc bede zaglądac na twojego bloga i sledzić dalsze losy. Ciekwi mnie kto zabił Shisui ii czekam na next z niecierpliwością
    Buziaki

    OdpowiedzUsuń
  18. Świetny blog <3
    Czekam na kolejny rozdział <3
    Nominowałam cię do nagrody liebster award :)
    http://fairyxxtail.blogspot.com/2013/08/liebster-award.html

    Zapraszam na mojego bloga ; http://fairyxxtail.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  19. Badziewie, badziewiem, ale jak ja Ci tu zaraz powytykam błędy! Dobra, może nie wszystkie, bo mi się nie chce, ale...
    "Może i jest silny, ale zero mózgu w sobie." - What The Hell? Nie ma mózgu w sobie? To zdanie nie ma sensu xD - "Może i jest silny, ale zachowuje się jak idiota" - to już ma sens.
    "Siedzieliśmy obaj w ciszy przez chwilę" - obaj? uważasz Hanę za faceta? xD ma być: oboje ;)
    "-Dziękuję- usłyszałam, podniosłam wzrok i zobaczyłam dwie pary oczu wpatrujące się we mnie...Inaczej" - Jak można mieć dwie pary oczu? WTF? xD Oj Hanuś xD powinno być "i zobaczyłam parę oczu"
    Dobra, to z tych większych błędów, reszty nie chce mi się wytykać xD
    Co do rozdziału Hana i Itaś <3 coś czuję, że będzie iskrzyć... Tylko jedno mnie zastanawia. Mimo, że Hana nie jest medykiem, powinna wiedzieć, że wodę z jeziora powinno się odkazić, powodzenia dla Itasia, który musiał to pić, skoro wcześniej w rzece czy w jeziorze, do którego wpada ta rzeka, mogły pływać sobie trupy xD Tak wiem czepiam się szczegółów ;*
    Tobi coś knuje, Tobi coś knuje!
    Tak, wiem, że jestem zakompleksiona <3 ale w sumie mimo to, że źle siebie oceniam, to jednak siebie lubię - i jak tu zrozumieć Sasame? xD
    Pozdrawiam Hanuś ;*
    I Ty mi się w tych Niemczech za bardzo nie germaznizuj! xD

    OdpowiedzUsuń

Layout by Sasame Ka