wtorek, 7 maja 2013

One

Stałam przed biurkiem pani Hokage. Przez chwilę mierzyłyśmy się wzrokiem, a na jej twarz wpłynął ciepły uśmiech.
- Ile to już lat minęło? - usłyszałam jej cichy acz donośny głos.
- Od upuszczenia wioski? 16 lat - wypuściłam ciche powietrze z ust.
- 16 lat... - jej wzrok skierowany był w podłogę, a uśmiech nie schodził z twarzy.
- Zapewne znasz prawdę? - jej tęczówki ponownie były skierowane na mnie.
- Chce dowiedzieć się całej prawdy. Tylko pani będzie mi to w stanie powiedzieć. Pytałam wiele osób, ale milczeli za prośbą trzeciego Hokage - powiedziałam przyglądając się jej reakcji. Przez chwilę siedziała nie spuszczając, ze mnie wzroku.
- Przejdźmy się - w pewnej chwili wstała z miejsca. Przytaknęłam głową wychodząc za nią, a do pomieszczenia wbiegła Shizune.
- Tsunade-sama do wioski wróciła...-  czarnowłosa urwała w połowie zdania kiedy jej wzrok dostrzegł mnie.
- Spóźniłaś się o 20 minut! -donośny śmiech piątej rozproszył się po pomieszczeniu, a czarnowłosa podrapała się po głowie.
- Musze powspominać stare czasy z Haną. Więc możesz podbić dokumenty, które zostawiłam sobie na jutro. Ale skoro już tu jesteś to zrób to - wyszczerzyła się.
- C...Co? Gdzie one są? - westchnęła.
- W dolnej szafce biurka, jakieś około 200 , 300 dokumentów? Shizune tylko tobie mogę posłużyć takie zadanie dlatego to Ciebie wybrałam na moja asystentkę! - dziewczyna spuściła głowę zrezygnowana.
- Taa.. -  mruknęła pod nosem.
- Już robię! Już robię! - krzyknęła spanikowana widząc wzrok Hokage. A na twarzy blondynki pojawił się uśmiech.
~~~*~~~

Siedziałyśmy w jednych z barów Konohy.  Obrysowywałam palcem kant szklanki po drinku, który zamówiłam. Nie przepadałam osobiście za Sake, miał dla mnie gorzkawy posmak. Tsunade  piła trzecia butelkę z kolei, nic się nie zmieniła pod tym względem. Spojrzałam na barmana kiwając mu palcem o jeszcze jednego drinka.
- Więc on sam nie wie kim byli jego rodzice... - oparłam się o krzesło zakładając nogę na nogę.
- Po śmierci Minato starszyzna zadecydowała, że tak będzie lepiej. Minato miał wiele wrogów gdyby inne wioski dowiedziały się, że syn Złotego Błyska Konohy żyje. Naruto byłby w ciągłym niebezpieczeństwie. - zamoczyła wargi w kieliszku opróżniając go co do kropli.
- Ściga go Akatsuki prawda? - zapytałam, a jej wzrok zmarszczył się groźnie. Oplotła palcami butelkę sake napełniając nim swój kieliszek. Milczała przez chwilę. Barman przyniósł moje zamówienie przy okazji sprzątając puste butelki po sake.
- Wiesz coś na temat tej organizacji? - zapytała kiedy byłyśmy już same przy stoliku.
- Tylko tyle, że zajmują się łapaniem bijuu, a na pewno ich celem jest też Naruto prawda? - zwilżyłam wargi w zimnej cieczy.
- Tak sama nie mam dokładnych informacji na temat tej organizacji czekam na powrót Jirayi - westchnęła.
- Pan Jiraya zajmuje się tą sprawą? - zdziwiłam się. Odkąd pamiętam to stał się samotnym wędrowcem.
- Nie do końca... Naruto był jego uczniem przez trzy lata. Akatsuki zaczęło działać. Naruto musiał stać się silniejszy by, któregoś dnia mógł sam się uchronić przed członkami Akatsuki... Itachi Uchiha wraz z swoim partnerem przyszli po niego dwukrotnie... - zacisnęłam palce na szklance. Mój wzrok miałam skierowany na ową ciecz, która była w szklance. Nie ukazywałam żadnego uczucia na twarzy, chociaż w środku gotowało się w mnie gdy słyszałam jego imię i nazwisko. Wypiłam jednym łykiem cała zawartość alkoholu znajdującą się w mojej szklance. Tsunade przyglądała się mi marszcząc brwi.
- Wiesz co się stało z Shisu prawda? - zapytała.
- Gdzie teraz jest Naruto? - zmieniłam temat, zamówiłam kolejnego drinka.
- Niedawno wrócił z misji wraz z Kakashim i Sakurą. Mieli ciężką misje za sobą.
- Hatake? - zdziwiłam się, a na mojej twarzy było można zauważyć mały uśmiech. Blondynka przytaknęła odwzajemniając uśmiech.
 - Powiesz Naruto prawdę? - zapytała.
- Jeszcze nie teraz... - westchnęłam mocząc w wargi w alkoholu.

  ~~~*~~~

Stanęłam na środku salonu w moim rodzinnym domu, który dzieliłam wraz z Minato i Kushiną. Nic się nie zmieniło pomimo dużej ilości kurzu i uschniętych kwiatów. Od kilku lat nikt tutaj nie zaglądał. Przejechałam dłonią po komodzie na której znajdowały się rodzinne zdjęcia. Chwyciłam za ramkę na, którym byłam ja i Minato. Wytarłam ją z kurzu i się uśmiechnęłam. Przejechałam po zdjęciu palcem po czym odłożyłam je na miejsce. Westchnęłam cicho i związałam włosy wysokiego kitka. Pora zabrać się za sprzątanie.

~~~*~~~

 Obudziły mnie promienie słońca, które wkradały się przez okno. Wstałam z kanapy przeciągając się jak kotka. Rozejrzałam się po pomieszczeniu. Dom lśnił czystością. Mój brzuch dał pierwsze odgłosy. Nie jadłam nic od wczoraj, a lodówka była pusta i tak musiałam się wybrać na zakupy. Poszłam się odświeżyć. Włosy spięłam w wysoki kucyk. Ubrałam sukienkę która podkreślała kolor moich tęczówek. Wyszłam z domu przechadzając po uliczkach wioski. Konoha tryskała radością porannego słońca. Niektórzy ludzie witali mnie serdecznymi uśmiechami, a niektórzy rozmawiali o mnie naszeptując coś do siebie. Nie zwracałam na to uwagi. Spojrzałam na kwiaty przed kwiaciarnią Yamanka. Od zawsze mieli piękne kwiaty. Weszłam do pomieszczenia, przy ladzie stały dwie nastolatki. Zapewne córka Izuny, a ta druga to nie wiem.
- Kto to jest? - wyszeptała blondynka do swojej koleżanki.
- Nie wiem ale jest bardzo ładna - odpowiedziała ta druga. Uśmiechnęłam się na wymianę ich zdań i spojrzałam na nie. Obydwie się speszyły.
- Lepsze czerwone tulipany czy białe lilie? - zapytałam. Spojrzały na siebie po czym na mnie. Uśmiechnęły się.
- Tulipany - odpowiedziały. Wzięłam bukiet tulipanów dziękując grzecznie. 
Przekroczyłam bramę cmentarza. Podeszłam do pomnika ku pamięci Hokage i bohaterów wioski. Położyłam tulipany na marmurze. Wzrokiem odszukałam dwóch nazwisk. Uzumaki i Namikaze. Uśmiechnęłam się. Poczułam się szczęśliwiej móc po tylu latach odwiedzić ich. Wiatr rozwiał moje kosmyki włosów, które opadały na moja twarz.
- Minęło parę lat prawda? - usłyszałam za sobą męski głos. Nie musiałam zgadywać kto to. Od razu poznałam go po głosie. Uśmiechnęłam się.
- Witaj Kakashi - odwróciłam się do niego. Zmienił się. Przez te lata zmężniał. Włosy dalej w tym samym kolorze, ułożone w szpiczasty wzór. Tym razem jego prawe oko było zasłonięte opaską liścia. Jego nawyk się nie zmienił ręce nadal trzymał w kieszeniach spodni. Tym razem jedną dłoń ponieważ drugą podpierał się o kulę.
- Z małego przemądrzałego chłopca stałeś się mężczyzną - uśmiechnęłam się. Nie wiedziałam tego u niego lecz domyślam się, że jego uśmiech był tak samo szczery jak mój.
- A ty z małej pyskatej dziewczynki wydoroślałaś na piękną kobietę - uśmiech nie schodził mi z twarzy. Patrzeliśmy przez chwile na siebie dopóki ciszy nie przerwał mój brzuch.
- Wybacz od wczoraj nic nie jadłam...
- Zjedzmy coś akurat się złożyło, że też bym coś zjadł - zaśmiał się, drapiąc po głowie.

~~~*~~~

- Nie wiem dlaczego nosisz ta maskę..- westchnęłam kiedy zaciągnął ją z powrotem na twarz po zjedzeniu posiłku.
- Sam nie wiem, tylko nieliczni widzieli moja twarz jedna z tych osób jesteś ty - uśmiechnął się, który odwzajemniłam. Nie zaprzeczę był cholernie przystojny i do tego tajemniczy. Uwielbiałam takich facetów jak on.
- Więc jesteś senseiem Naruto? - zapytałam odkładając pusty talerz na bok. Przytaknął.
- Jaki on jest? - zapytałam. Oparł się o oparcie krzesła kładąc rękę z tyłu na oparciu mojego krzesła.
- Z charakteru? Całkowite przeciwieństwo Minato-sensei. Ale za to wyglądem jest do niego podobny -uśmiechnął się.
- Jest roztargnionym, wybuchowym , mało rozumianym nastolatkiem - dodał podśmiewając się.
- Jak Kushina, ale była mądra tylko, że roztargniona- powiedziałam.
- Rozmawiałem dziś z panią Tsunade. Opowiedziała mi o waszej rozmowie. Będziesz miała zamiar powiedzieć Naruto prawdę? - zapytał mnie, spuściłam wzrok na pusty talerz. Chwyciłam za nóż, który leżał na stole. Rzuciłam nim w sam środek obrazu, który był przed nami.
- Jeszcze nie teraz... To nie Będzie takie łatwe... - powiedziałam. Nie odpowiedział. Jego wzrok był skierowany na obraz przed nami.
- Przejdźmy się - wstał z miejsca.
- Pokaże ci wioskę dużo się pozmieniało od kiedy opuściłaś wioskę - pod jego maska pojawił się ciepły uśmiech.
Przemieszczaliśmy się po uliczkach wioski. Rozmawialiśmy o różnych rzeczach. Nie zmienił się tylko zewnętrznie lecz też wewnętrznie . Opowiedział mi o śmierci Obioto i Rin. Dlatego tak się zmienił. Spojrzałam kątem oka za siebie czując za sobą dwie osoby. Śledzili nas.
Stanęliśmy na balkonie jednego z budynków pod drzewem.
- Wioska faktycznie się zmieniła po moim odejściu - uśmiechnęłam się opierając o balustradę. Stąd było widać idealnie wioskę. Hatake stanął obok mnie opierając się plecami o balustrady.
- Każdy z nas się zmienia. Niektórzy na tych dobrych, a niektórzy na tych złych... - spojrzał w niebo. Jednym z przykładem był Uchiha... Zacisnęłam palce na balustradzie. Usłyszałam krzyki kogoś spadającego z drzewa. Nawet nie wiem kiedy znalazłam się na ziemi, a na mnie Hatake. Nasze wargi się złączyły. Patrzeliśmy sobie w oczy. Mimo, że miał maskę na sobie czułam idealnie jego wargi na swoich. Oderwał się ode mnie i wstał na równe nogi .
- Co wy tu robicie?! - warknął na dwoje nastolatków. Wstałam powoli otrzepując sukienkę i dopiero teraz dostrzegłam dziewczynę z kwiaciarni i...blondyna.
- Kakashi-sensei byliśmy ciekawi czemu wymknąłeś się ze szpitala i już wiemy - wyszczerzył się blondynek. Ten sam uśmiech...Ten sam kolor włosów, te oczy... Kakashi miał racje. Nie słuchałam o czym rozmawiają. Za bardzo skupiłam się na ocenianiu blondyna. 
- Hana to jest Sakura Haruno i Naruto Uzumaki - siwowłosy spojrzał na mnie. Wróciłam do rzeczywistości ukrywając swoje uczucia z przeszłości.
- Hana Haschima - na mojej twarzy pojawił się delikatny uśmiech.
- Miło cie poznać - na twarzy dziewczyny pojawił się szeroki uśmiech.
- Nigdy o tobie nie słyszałem jesteś tu nowa? - zapytał młody Uzumaki.
- Można tak powiedzieć - odpowiedziałam, poczułam dziwne ukucie w sercu...

______________________________

Eeeee...PRZEPRASZAM!!!!! Wiem, że krótki ale ja nie lubie pisac mega długich rozdziałów -.-
Możecie na mnie krzyczeć ale tak mi wygodniej :) Ja jestem bardziej osobą, która woli krótko i na temat :).
Co do Pierwszego Rozdziału.... Dla mnie pół na pół może wam się spodoba :)
Chciałam go dodać w weekend ale w sobotę za bardzo popłynęłam i w niedziele nie byłam do życia ...
Co do nominacji no niestety nie zajełam pierwszego miejsca, ale za to drugie i to DZIĘKI WAM !!!! Bardzo się cieszę i dziekuję za głosy jesteście kochani <3
Nie lubie odpisywać na komentarze pod komentarzami więc odpisze wam tutaj xD
Drugi rozdział ? Moze za rok, może za dwa :p A może już niedługo ;) 

Zochan: Nie wiem czy ten rozdział odpowiedział Ci na pytania. Ale raczej chyba nie :p. Myśle, że dopiero dalsze rozdziały odpowiedzą ci na kilka pytań :) Nie chce od razu z grubej rury zaczynać, tylko wszystko powoli i po kolei :D Buziole :*

Eta-chan: Ty się w ogóle nie udzielaj w tym temacie -.- I przestań z tą Jagodą -.-

Melodi Hitsume: Dziękuję :* Próbuje Hanę przedstawić jako siebie. Taką tajemniczą, obojętną a czasami uśmiechniętą i pełną życia :) To mamy coś wspólnego ze sobą :D Piszemy podobnie :D

Mikorie: Tak, tak oczywiście główną akcję będą rozgrywać Itachi i Hana :) Ale jak na obecną chwilę Itachiego brak, jest wymieniane tylko jego imię :) Już niedługo się tu pojawi :) 

Raikes: Dziękuje za nominację !!!! :* Na pierwsze sie nie udało, ale załapałam sie na drugie miejsce :D Nie lubię pisać jako narrator tylko przedstawiać to swoimi oczami ;) Nie wiem czemu tak wygodniej mi się pisze :D Aaa jak zareaguje Naruto ? Ohohoh jeszcze nie teraz mam pewne szatańskie plany hahaha!

Hyuna-chan: Bardziej wolałam ja przedstawić tajemniczo ;) Zobaczymy jak dalej będzie. Ja to wiem :D

Utau Yami: Przede wszystkim dziękuję Ci bardzo za szczerą opinię :* Powiedziałaś mi jakie błędy popełniam i będę się starała już ich nie popełniać ;) Każdy popełnia błędy nie ma osoby, która tego nie robi :D 

Ayana-chan: Dziękuję ci za miły komentarz :* Wiem jakoś musiałam rozegrać powrót Hany i zdziwienie jednych z shinobi Konohy :D

Koari-chan: Szablon tez strasznie mi sie podoba :) Autorka Pandy Graphic "Schizma" bardzo sie postarała :) No prolog, krótki ale ten rozdział też xD No ale mam nadzieję, że sie spodoba :)

 Taja:  No tak myślałam, że znajdą się jakieś literówki chociaż przejrzałam Prolog kilka razy :) Ale mam nadzieję, że tutaj będzie ich mniej xD

Katatki: Dziękuję :*

Anonimowy: Juz mam pewne pomysły co do Minato :D I Hany ;) Ale to za kilka rozdziałów :) No chyba, że wymyślę coś innego xD

Avril: Dziękuję Ci za miły komentarz :* Mam nadzieje, że rozdział się podoba :)

Sasame Ka:  Czytając tak twój blog, a czytając mój to ja do Ciebie nie mam żadnych polotów :D Chciałam właśnie żeby ten blog mył w takich mrocznych klimatach :) No ale zobaczymy jak dalej się wszystko wydarzy :) Oczywiście poinformuję ;)

Memory:  Hahaha rozbawił mnie twój komentarz :D Szczerze to tylko spotkałam się z jednym blogiem gdzie Minato ma siostrę ;) Oj tam są lepsze Prologi :D alę dziękuję za miła opinie :*

Anonimowy: Aaa nooo Itachi :D Uwielbiam go ;) Cieszę sie, że spodobała ci sie postać ;) Mam nadzieje, że R1 sie spodoba ;) 
 

23 komentarze:

  1. Uhuhu, jestem pierwsza. :3
    To tak, rozdział stanowczo za krótki! Piszesz w taki sposób, że aż smutno się robi, że już koniec rozdziału. ;c Mam nadzieję, że nie będę musiała czekać wieczności na następny. ;D
    Co do błędów to wyłapałam w jednym fragmencie dużo powtórzeń słowa "wioska", a tak to nie ma do czego się przyczepić.
    Prawdę mówiąc to lubię kiedy narracja jest właśnie w pierwszej osobie, sama tak piszę, jak już pewnie zauważyłaś. :3 Wtedy jest (moim zdaniem) łatwiej wczuć się w daną postać i widzieć wszystko jej oczami.
    Ojj.. To już się nie mogę doczekać, aż Itaś wkroczy do opowiadania, mam nadzieję, że będzie to niedługo. :3
    Noo to trochę się rozpisałam, chociaż zwykle tego nie robię, bo jakoś mi nie idzie. :P Życzę ci dużo weny, pomysłów i czasu na pisanie.
    Ps. Dziękuję, że mnie powiadomiłaś o nowej notce. :3

    OdpowiedzUsuń
  2. Rozdział krótki ale mi to nie przeszkadza. Notka naprawdę świetna. Akcja zaczyna się rozkręcać! Pisz szybko kolejny rozdział;)
    PS: Dzięki za powiadomienie.

    OdpowiedzUsuń
  3. Co... taki krótki rozdział ja chcę więcej:) Piszesz bardzo ciekawie.
    Kilka błędów popełniłaś.

    Mam nadzieje że nie długoo będzie kolejny rozdział

    Lili

    http://konoha-ninja-watashi-ami-desu.blog.onet.pl/

    OdpowiedzUsuń
  4. Ogólnie bardzo podoba mi się twój rozdział. Tylko trochę za krótki ;( Ale i tak mi się bardzo podoba. Kakashi i Hana? Hmmmmm ciekawe. :P Pisz szybko następny ! Ale dłuższy ! Pozdrawiam i weny życzę ! ;*

    OdpowiedzUsuń
  5. Boski !!! :***
    jestem ciekawa pierwszego spotkania z Uchiha xD

    OdpowiedzUsuń
  6. Notka jest świetna, wszystko powoli się rozkręca. Cieszyłbym się jak by też pojawiała się perspektywa Naruto. Pozdrawiam i czekam na next

    OdpowiedzUsuń
  7. Witamm;)
    Rozdział rzeczywiście krótki,ale nie zamierzam się uskarżać bo moje mają podobną długość bo też lubię krótko i na temat:D
    Ładny wstęp do ciekawej i intrygującej historii,oby tak dalej. Scena z Kakashim.. Rawrr, nie spodziewałam się takiego przebiegu spotkania po latach. Hmm, Naruto oczywiście się nie skapnął,że Hana jest do niego/on do niej bardzo podobny/a.. To było do przewidzenia.:p
    Czekam na kolejny rozdział,
    pozdrawiam i weny życzę:)

    OdpowiedzUsuń
  8. Fajny rozdział, ciekawe prowadzenie :) Zastanawiam sie nad reakcją Naruto gdy pozna prawdę. Zaprzyjaźnią się czy pokłócą? No i oczywiście czekam na pierwsze spotkanie z Itachim! <3
    Pozdrawiam i życzę dużooo weny i czasu :)

    ~ Marysia :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Ciesze się, że cię nie uraziłam. Ja po prostu kiedyś popełniałam te błędy, co ty i nie fjnie się to czytało :/ Ale jest dobrze, co raz lepiej.

    Powiem tak, w niektórych miejscach ortografia leży. Ale to też się podrasuje, bo zdolna dziewczyna jesteś^^

    Ogółem podobała mi się notka^^ i czekam na kolejne^^

    Pozdrowionka,
    Yami.

    OdpowiedzUsuń
  10. Podoba mi się ten rozdział,ba nawet bardzo ^^.Przepraszam,że nie skomentowałam prologu,ale no cóż,możesz mnie zabić,ale najzwyczajniej w świecie mi się nie chciało -,-.Wiem,wiem,jestem leniwa i nie mam prawa istnieć ;c.No,ale ok.Ogólnie nie ma tu błędów ortograficznych,co mnie bardzo cieszy.Ale mogłabyś dawać trochę więcej opisów ;).

    Kataki^^

    OdpowiedzUsuń
  11. Na początku przepraszam, że tak późno, ale miałam małe urwanie głowy. Milion spraw.. -,-
    Mogłabym mówić, że krótki rozdział i wgl, ale sama dłuższych nie piszę. xDDDDD Fajnie, iż nie tylko ja wolę pisać krótko i na temat. xd
    Hmm.. Cały czas się zastanawiam co łączy Hanę z Naruto. ;>
    No i ona... widziała Kakasia bez maski. ;oooo
    Końcówka bardzo fajna, jestem ciekawa jak to będzie, gdy Hana bardziej pozna Sakurę i Naruto. ^^
    Czekam na kolejny rozdział!

    OdpowiedzUsuń
  12. No, co Ty, nie piszę jakoś pięknie, dopiero się uczę... :)
    Co do rozdziału, przyjemnie się czytało, jestem ciekawa jak to się dalej potoczy i kiedy dowie się Naruciak o swoim pochodzeniu.
    Kakaś bez maski, to istne cudo! *.*
    Czekam na rozdział drugi. :)
    Pozdrawiam! ;3

    OdpowiedzUsuń
  13. Rozdział fajny, tylko szkoda, że taki krótki, no ale jeśli nie lubisz pisać długich chapterów, to będę musiała się przyzwyczaić.
    Ciekawi mnie, jak Hana będzie zachowywać się w stosunku do Naruto i kiedy blondyn pozna prawdę. Czyżby między Haschimą, a Hatake rozwinie się jakieś uczucie?
    Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  14. O bosssz ! Co ona cos Kakashim ma ? Nie nie widze Hana bedzie lecieć na kilka frontów hahahahah !
    I jak zwykle Alkoholiczka musi sobie wypić :p
    Nie przedstawiaj jej tu jak siebie xD

    OdpowiedzUsuń
  15. Hej! Blog SUPEROWY^^ Weź już coś napisz, bo z cierpliwej osoby robię się niecierpliwą^^ Weny życzę! :DD
    Watashi^^

    OdpowiedzUsuń
  16. Mega mi sie podoba! Czekam na następny rozdział! :)

    OdpowiedzUsuń
  17. Piszesz świetnie!
    Zapowiada się naprawdę świetne opowiadanie i świetny blog :D
    Ten pocałunek z Kakasiem był taki kawaii :D:D Chociaż nie mog się doczekać także pojawienia się w opowiadaniu Itachiego oraz jego spotkania z Haną :)
    Swoją drogą to ta Hana to dupeczka niezła!
    Czekam cierpliwie na next :)
    Życzę Ci weny i zapraszam do siebie jeśli miałabyś trochę czasu :) [www.walczacymarzyciele.blogspot.com]

    PS. Znakomity szablon!

    OdpowiedzUsuń
  18. kiedy next nie moge sie doczekać rozmowy hany z naruto??:)

    OdpowiedzUsuń
  19. Nie no, rozdział po prostu świetny! Wcale nie jest za krótki, jest idealny. Zdarzyło Ci się co prawda parę błędów, ale to absolutnie nie przeszkadza w czytaniu.
    Z niecierpliwością czekam na nexta, a u mnie pojawi się Twój upragniony rozdział ^^. Będzie się w nim działo. Mam nadzieję, że ci się spodoba kolejna notka.
    Życzę weny i pozdrawiam
    Hanare

    PS Czekam na nexta :D

    OdpowiedzUsuń
  20. Hmm no ciekawe co będzie się dalej działo ^^
    rozdział bardzo dobry :)
    wychwyciłam kilka błędów, ale nie są wielkie ^^
    no dobra więc czekam na nexta :)
    Pozdrawiam;3

    OdpowiedzUsuń
  21. Nadal nie moge przestać podziwiać charakteru Hany! Jest strasznie ciekawy, przez co bardziej chce mi się czytać jej dalsze przygody? Można to tak nazwać :P
    Strasznie ciekawi mnie taka szczera rozmowa Hany z Naruto *.* Czekam czekam na next! ;)

    OdpowiedzUsuń
  22. Boże, boże, boże ... To dziwne, jarające uczucie gdy w grę wchodzi Kakashi :D Nie ważne kto go opisuje i w jaki sposób - on zawsze będzie hot.
    Wracając do opowiadania: zaczyna się ciekawie. Co do głównej bohaterki to jeszcze nie mam jak się wypowiedzieć, ponieważ (w moim odczuciu) nie miała tutaj za dużego popisu do pokazania się. Ale cóż, to dopiero pierwszy rozdział. Leće dalej!

    OdpowiedzUsuń

Layout by Sasame Ka