Stałam przed biurkiem pani Hokage. Przez chwilę mierzyłyśmy się
wzrokiem, a na jej twarz wpłynął ciepły uśmiech.
-
Ile to już lat minęło? - usłyszałam jej cichy acz donośny głos.
-
Od upuszczenia wioski? 16 lat - wypuściłam ciche powietrze z ust.
-
16 lat... - jej wzrok skierowany był w podłogę, a uśmiech nie schodził z
twarzy.
-
Zapewne znasz prawdę? - jej tęczówki ponownie były skierowane na mnie.
-
Chce dowiedzieć się całej prawdy. Tylko pani będzie mi to w stanie powiedzieć.
Pytałam wiele osób, ale milczeli za prośbą trzeciego Hokage - powiedziałam przyglądając
się jej reakcji. Przez chwilę siedziała nie spuszczając, ze mnie wzroku.
-
Przejdźmy się - w pewnej chwili wstała z miejsca. Przytaknęłam głową wychodząc
za nią, a do pomieszczenia wbiegła Shizune.
-
Tsunade-sama do wioski wróciła...- czarnowłosa urwała w połowie zdania kiedy jej
wzrok dostrzegł mnie.
-
Spóźniłaś się o 20 minut! -donośny śmiech piątej rozproszył się po
pomieszczeniu, a czarnowłosa podrapała się po głowie.
-
Musze powspominać stare czasy z Haną. Więc możesz podbić dokumenty, które
zostawiłam sobie na jutro. Ale skoro już tu jesteś to zrób to - wyszczerzyła
się.
-
C...Co? Gdzie one są? - westchnęła.
-
W dolnej szafce biurka, jakieś około 200 , 300 dokumentów? Shizune tylko tobie
mogę posłużyć takie zadanie dlatego to Ciebie wybrałam na moja asystentkę! -
dziewczyna spuściła głowę zrezygnowana.
-
Taa.. - mruknęła pod nosem.
-
Już robię! Już robię! - krzyknęła spanikowana widząc wzrok Hokage. A na twarzy
blondynki pojawił się uśmiech.
~~~*~~~
Siedziałyśmy w jednych z barów Konohy. Obrysowywałam
palcem kant szklanki po drinku, który zamówiłam. Nie przepadałam osobiście za
Sake, miał dla mnie gorzkawy posmak. Tsunade piła trzecia butelkę z kolei,
nic się nie zmieniła pod tym względem. Spojrzałam na barmana kiwając mu palcem
o jeszcze jednego drinka.
- Więc on sam nie wie kim byli jego rodzice... - oparłam się o
krzesło zakładając nogę na nogę.
- Po śmierci Minato starszyzna zadecydowała, że tak będzie
lepiej. Minato miał wiele wrogów gdyby inne wioski dowiedziały się, że syn
Złotego Błyska Konohy żyje. Naruto byłby w ciągłym niebezpieczeństwie. -
zamoczyła wargi w kieliszku opróżniając go co do kropli.
- Ściga go Akatsuki prawda? - zapytałam, a jej wzrok zmarszczył
się groźnie. Oplotła palcami butelkę sake napełniając nim swój kieliszek.
Milczała przez chwilę. Barman przyniósł moje zamówienie przy okazji sprzątając
puste butelki po sake.
- Wiesz coś na temat tej organizacji? - zapytała kiedy byłyśmy
już same przy stoliku.
- Tylko tyle, że zajmują się łapaniem bijuu, a na pewno ich celem
jest też Naruto prawda? - zwilżyłam wargi w zimnej cieczy.
- Tak sama nie mam dokładnych informacji na temat tej
organizacji czekam na powrót Jirayi - westchnęła.
- Pan Jiraya zajmuje się tą sprawą? - zdziwiłam się. Odkąd
pamiętam to stał się samotnym wędrowcem.
- Nie do końca... Naruto był jego uczniem przez trzy lata.
Akatsuki zaczęło działać. Naruto musiał stać się silniejszy by, któregoś dnia mógł
sam się uchronić przed członkami Akatsuki... Itachi Uchiha wraz z swoim
partnerem przyszli po niego dwukrotnie... - zacisnęłam palce na szklance. Mój
wzrok miałam skierowany na ową ciecz, która była w szklance. Nie ukazywałam
żadnego uczucia na twarzy, chociaż w środku gotowało się w mnie gdy słyszałam
jego imię i nazwisko. Wypiłam jednym łykiem cała zawartość alkoholu znajdującą
się w mojej szklance. Tsunade przyglądała się mi marszcząc brwi.
- Wiesz co się stało z Shisu prawda? - zapytała.
- Gdzie teraz jest Naruto? - zmieniłam temat, zamówiłam
kolejnego drinka.
- Niedawno wrócił z misji wraz z Kakashim i Sakurą. Mieli ciężką
misje za sobą.
- Hatake? - zdziwiłam się, a na mojej twarzy było można zauważyć
mały uśmiech. Blondynka przytaknęła odwzajemniając uśmiech.
- Powiesz Naruto prawdę? - zapytała.
- Jeszcze nie teraz... - westchnęłam mocząc w wargi w alkoholu.
~~~*~~~
Stanęłam na środku salonu w moim rodzinnym domu, który dzieliłam
wraz z Minato i Kushiną. Nic się nie zmieniło pomimo dużej ilości kurzu i uschniętych
kwiatów. Od kilku lat nikt tutaj nie zaglądał. Przejechałam dłonią po komodzie
na której znajdowały się rodzinne zdjęcia. Chwyciłam za ramkę na, którym byłam
ja i Minato. Wytarłam ją z kurzu i się uśmiechnęłam. Przejechałam po zdjęciu
palcem po czym odłożyłam je na miejsce. Westchnęłam cicho i związałam włosy
wysokiego kitka. Pora zabrać się za sprzątanie.
~~~*~~~
Obudziły mnie promienie słońca, które wkradały się przez
okno. Wstałam z kanapy przeciągając się jak kotka. Rozejrzałam się po
pomieszczeniu. Dom lśnił czystością. Mój brzuch dał pierwsze odgłosy. Nie
jadłam nic od wczoraj, a lodówka była pusta i tak musiałam się wybrać na
zakupy. Poszłam się odświeżyć. Włosy spięłam w wysoki kucyk. Ubrałam sukienkę
która podkreślała kolor moich tęczówek. Wyszłam z domu przechadzając po
uliczkach wioski. Konoha tryskała radością porannego słońca. Niektórzy ludzie
witali mnie serdecznymi uśmiechami, a niektórzy rozmawiali o mnie naszeptując coś do
siebie. Nie zwracałam na to uwagi. Spojrzałam na kwiaty przed kwiaciarnią
Yamanka. Od zawsze mieli piękne kwiaty. Weszłam do pomieszczenia, przy ladzie
stały dwie nastolatki. Zapewne córka Izuny, a ta druga to nie wiem.
- Kto to jest? - wyszeptała blondynka do swojej koleżanki.
- Nie wiem ale jest bardzo ładna - odpowiedziała ta druga.
Uśmiechnęłam się na wymianę ich zdań i spojrzałam na nie. Obydwie się speszyły.
- Lepsze czerwone tulipany czy białe lilie? - zapytałam.
Spojrzały na siebie po czym na mnie. Uśmiechnęły się.
- Tulipany - odpowiedziały. Wzięłam bukiet tulipanów dziękując
grzecznie.
Przekroczyłam bramę cmentarza. Podeszłam do pomnika ku pamięci Hokage i bohaterów wioski. Położyłam tulipany na marmurze. Wzrokiem odszukałam
dwóch nazwisk. Uzumaki i Namikaze. Uśmiechnęłam się. Poczułam się szczęśliwiej
móc po tylu latach odwiedzić ich. Wiatr rozwiał moje kosmyki włosów, które
opadały na moja twarz.
- Minęło parę lat prawda? - usłyszałam za sobą męski głos. Nie
musiałam zgadywać kto to. Od razu poznałam go po głosie. Uśmiechnęłam się.
- Witaj Kakashi - odwróciłam się do niego. Zmienił się. Przez te
lata zmężniał. Włosy dalej w tym samym kolorze, ułożone w szpiczasty wzór. Tym
razem jego prawe oko było zasłonięte opaską liścia. Jego nawyk się nie zmienił
ręce nadal trzymał w kieszeniach spodni. Tym razem jedną dłoń ponieważ drugą
podpierał się o kulę.
- Z małego przemądrzałego chłopca stałeś się mężczyzną - uśmiechnęłam
się. Nie wiedziałam tego u niego lecz domyślam się, że jego uśmiech był tak
samo szczery jak mój.
- A ty z małej pyskatej dziewczynki wydoroślałaś na piękną
kobietę - uśmiech nie schodził mi z twarzy. Patrzeliśmy przez chwile na siebie dopóki
ciszy nie przerwał mój brzuch.
- Wybacz od wczoraj nic nie jadłam...
- Zjedzmy coś akurat się złożyło, że też bym coś zjadł - zaśmiał
się, drapiąc po głowie.
~~~*~~~
- Nie wiem dlaczego nosisz ta maskę..- westchnęłam kiedy zaciągnął
ją z powrotem na twarz po zjedzeniu posiłku.
- Sam nie wiem, tylko nieliczni widzieli moja twarz jedna z tych
osób jesteś ty - uśmiechnął się, który odwzajemniłam. Nie zaprzeczę był
cholernie przystojny i do tego tajemniczy. Uwielbiałam takich facetów jak on.
- Więc jesteś senseiem Naruto? - zapytałam odkładając pusty
talerz na bok. Przytaknął.
- Jaki on jest? - zapytałam. Oparł się o oparcie krzesła kładąc rękę
z tyłu na oparciu mojego krzesła.
- Z charakteru? Całkowite przeciwieństwo Minato-sensei. Ale za
to wyglądem jest do niego podobny -uśmiechnął się.
- Jest roztargnionym, wybuchowym , mało rozumianym nastolatkiem -
dodał podśmiewając się.
- Jak Kushina, ale była mądra tylko, że roztargniona- powiedziałam.
- Rozmawiałem dziś z panią Tsunade. Opowiedziała mi o waszej
rozmowie. Będziesz miała zamiar powiedzieć Naruto prawdę? - zapytał mnie,
spuściłam wzrok na pusty talerz. Chwyciłam za nóż, który leżał na stole.
Rzuciłam nim w sam środek obrazu, który był przed nami.
- Jeszcze nie teraz... To nie Będzie takie łatwe... -
powiedziałam. Nie odpowiedział. Jego wzrok był skierowany na obraz przed nami.
- Przejdźmy się - wstał z miejsca.
- Pokaże ci wioskę dużo się pozmieniało od kiedy opuściłaś
wioskę - pod jego maska pojawił się ciepły uśmiech.
Przemieszczaliśmy się po uliczkach wioski. Rozmawialiśmy o
różnych rzeczach. Nie zmienił się tylko zewnętrznie lecz też wewnętrznie . Opowiedział mi o śmierci Obioto i Rin. Dlatego tak się zmienił. Spojrzałam kątem oka za siebie czując za sobą dwie osoby. Śledzili nas.
Stanęliśmy na balkonie jednego z budynków pod drzewem.
- Wioska faktycznie się zmieniła po moim odejściu - uśmiechnęłam
się opierając o balustradę. Stąd było widać idealnie wioskę. Hatake stanął obok
mnie opierając się plecami o balustrady.
- Każdy z nas się zmienia. Niektórzy na tych dobrych, a
niektórzy na tych złych... - spojrzał w niebo. Jednym z przykładem był
Uchiha... Zacisnęłam palce na balustradzie. Usłyszałam krzyki kogoś spadającego
z drzewa. Nawet nie wiem kiedy znalazłam się na ziemi, a na mnie Hatake. Nasze wargi
się złączyły. Patrzeliśmy sobie w oczy. Mimo, że miał maskę na sobie czułam idealnie
jego wargi na swoich. Oderwał się ode mnie i wstał na równe nogi .
- Co wy tu robicie?! - warknął na dwoje nastolatków. Wstałam
powoli otrzepując sukienkę i dopiero teraz dostrzegłam dziewczynę z kwiaciarni
i...blondyna.
- Kakashi-sensei byliśmy ciekawi czemu wymknąłeś się ze szpitala
i już wiemy - wyszczerzył się blondynek. Ten sam uśmiech...Ten sam kolor
włosów, te oczy... Kakashi miał racje. Nie słuchałam o czym rozmawiają. Za
bardzo skupiłam się na ocenianiu blondyna.
- Hana to jest Sakura Haruno i Naruto Uzumaki - siwowłosy
spojrzał na mnie. Wróciłam do rzeczywistości ukrywając swoje uczucia z
przeszłości.
- Hana Haschima - na mojej twarzy pojawił się delikatny uśmiech.
- Miło cie poznać - na twarzy dziewczyny pojawił się szeroki
uśmiech.
- Nigdy o tobie nie słyszałem jesteś tu nowa? - zapytał młody
Uzumaki.
- Można tak powiedzieć - odpowiedziałam, poczułam dziwne ukucie
w sercu...
______________________________
Eeeee...PRZEPRASZAM!!!!! Wiem, że krótki ale ja nie lubie pisac mega długich rozdziałów -.-
Możecie na mnie krzyczeć ale tak mi wygodniej :) Ja jestem bardziej osobą, która woli krótko i na temat :).
Co do Pierwszego Rozdziału.... Dla mnie pół na pół może wam się spodoba :)
Chciałam go dodać w weekend ale w sobotę za bardzo popłynęłam i w niedziele nie byłam do życia ...
Co do nominacji no niestety nie zajełam pierwszego miejsca, ale za to drugie i to DZIĘKI WAM !!!! Bardzo się cieszę i dziekuję za głosy jesteście kochani <3
Nie lubie odpisywać na komentarze pod komentarzami więc odpisze wam tutaj xD
Drugi rozdział ? Moze za rok, może za dwa :p A może już niedługo ;)
Zochan: Nie wiem czy ten rozdział odpowiedział Ci na pytania. Ale raczej chyba nie :p. Myśle, że dopiero dalsze rozdziały odpowiedzą ci na kilka pytań :) Nie chce od razu z grubej rury zaczynać, tylko wszystko powoli i po kolei :D Buziole :*
Eta-chan: Ty się w ogóle nie udzielaj w tym temacie -.- I przestań z tą Jagodą -.-
Melodi Hitsume: Dziękuję :* Próbuje Hanę przedstawić jako siebie. Taką tajemniczą, obojętną a czasami uśmiechniętą i pełną życia :) To mamy coś wspólnego ze sobą :D Piszemy podobnie :D
Mikorie: Tak, tak oczywiście główną akcję będą rozgrywać Itachi i Hana :) Ale jak na obecną chwilę Itachiego brak, jest wymieniane tylko jego imię :) Już niedługo się tu pojawi :)
Raikes: Dziękuje za nominację !!!! :* Na pierwsze sie nie udało, ale załapałam sie na drugie miejsce :D Nie lubię pisać jako narrator tylko przedstawiać to swoimi oczami ;) Nie wiem czemu tak wygodniej mi się pisze :D Aaa jak zareaguje Naruto ? Ohohoh jeszcze nie teraz mam pewne szatańskie plany hahaha!
Hyuna-chan: Bardziej wolałam ja przedstawić tajemniczo ;) Zobaczymy jak dalej będzie. Ja to wiem :D
Utau Yami: Przede wszystkim dziękuję Ci bardzo za szczerą opinię :* Powiedziałaś mi jakie błędy popełniam i będę się starała już ich nie popełniać ;) Każdy popełnia błędy nie ma osoby, która tego nie robi :D
Ayana-chan: Dziękuję ci za miły komentarz :* Wiem jakoś musiałam rozegrać powrót Hany i zdziwienie jednych z shinobi Konohy :D
Koari-chan: Szablon tez strasznie mi sie podoba :) Autorka Pandy Graphic "Schizma" bardzo sie postarała :) No prolog, krótki ale ten rozdział też xD No ale mam nadzieję, że sie spodoba :)
Taja: No tak myślałam, że znajdą się jakieś literówki chociaż przejrzałam Prolog kilka razy :) Ale mam nadzieję, że tutaj będzie ich mniej xD
Katatki: Dziękuję :*
Anonimowy: Juz mam pewne pomysły co do Minato :D I Hany ;) Ale to za kilka rozdziałów :) No chyba, że wymyślę coś innego xD
Avril: Dziękuję Ci za miły komentarz :* Mam nadzieje, że rozdział się podoba :)
Sasame Ka: Czytając tak twój blog, a czytając mój to ja do Ciebie nie mam żadnych polotów :D Chciałam właśnie żeby ten blog mył w takich mrocznych klimatach :) No ale zobaczymy jak dalej się wszystko wydarzy :) Oczywiście poinformuję ;)
Memory: Hahaha rozbawił mnie twój komentarz :D Szczerze to tylko spotkałam się z jednym blogiem gdzie Minato ma siostrę ;) Oj tam są lepsze Prologi :D alę dziękuję za miła opinie :*
Anonimowy: Aaa nooo Itachi :D Uwielbiam go ;) Cieszę sie, że spodobała ci sie postać ;) Mam nadzieje, że R1 sie spodoba ;)
Uhuhu, jestem pierwsza. :3
OdpowiedzUsuńTo tak, rozdział stanowczo za krótki! Piszesz w taki sposób, że aż smutno się robi, że już koniec rozdziału. ;c Mam nadzieję, że nie będę musiała czekać wieczności na następny. ;D
Co do błędów to wyłapałam w jednym fragmencie dużo powtórzeń słowa "wioska", a tak to nie ma do czego się przyczepić.
Prawdę mówiąc to lubię kiedy narracja jest właśnie w pierwszej osobie, sama tak piszę, jak już pewnie zauważyłaś. :3 Wtedy jest (moim zdaniem) łatwiej wczuć się w daną postać i widzieć wszystko jej oczami.
Ojj.. To już się nie mogę doczekać, aż Itaś wkroczy do opowiadania, mam nadzieję, że będzie to niedługo. :3
Noo to trochę się rozpisałam, chociaż zwykle tego nie robię, bo jakoś mi nie idzie. :P Życzę ci dużo weny, pomysłów i czasu na pisanie.
Ps. Dziękuję, że mnie powiadomiłaś o nowej notce. :3
Rozdział krótki ale mi to nie przeszkadza. Notka naprawdę świetna. Akcja zaczyna się rozkręcać! Pisz szybko kolejny rozdział;)
OdpowiedzUsuńPS: Dzięki za powiadomienie.
Co... taki krótki rozdział ja chcę więcej:) Piszesz bardzo ciekawie.
OdpowiedzUsuńKilka błędów popełniłaś.
Mam nadzieje że nie długoo będzie kolejny rozdział
Lili
http://konoha-ninja-watashi-ami-desu.blog.onet.pl/
Ogólnie bardzo podoba mi się twój rozdział. Tylko trochę za krótki ;( Ale i tak mi się bardzo podoba. Kakashi i Hana? Hmmmmm ciekawe. :P Pisz szybko następny ! Ale dłuższy ! Pozdrawiam i weny życzę ! ;*
OdpowiedzUsuńBoski !!! :***
OdpowiedzUsuńjestem ciekawa pierwszego spotkania z Uchiha xD
Notka jest świetna, wszystko powoli się rozkręca. Cieszyłbym się jak by też pojawiała się perspektywa Naruto. Pozdrawiam i czekam na next
OdpowiedzUsuńWitamm;)
OdpowiedzUsuńRozdział rzeczywiście krótki,ale nie zamierzam się uskarżać bo moje mają podobną długość bo też lubię krótko i na temat:D
Ładny wstęp do ciekawej i intrygującej historii,oby tak dalej. Scena z Kakashim.. Rawrr, nie spodziewałam się takiego przebiegu spotkania po latach. Hmm, Naruto oczywiście się nie skapnął,że Hana jest do niego/on do niej bardzo podobny/a.. To było do przewidzenia.:p
Czekam na kolejny rozdział,
pozdrawiam i weny życzę:)
Fajny rozdział, ciekawe prowadzenie :) Zastanawiam sie nad reakcją Naruto gdy pozna prawdę. Zaprzyjaźnią się czy pokłócą? No i oczywiście czekam na pierwsze spotkanie z Itachim! <3
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i życzę dużooo weny i czasu :)
~ Marysia :)
Ciesze się, że cię nie uraziłam. Ja po prostu kiedyś popełniałam te błędy, co ty i nie fjnie się to czytało :/ Ale jest dobrze, co raz lepiej.
OdpowiedzUsuńPowiem tak, w niektórych miejscach ortografia leży. Ale to też się podrasuje, bo zdolna dziewczyna jesteś^^
Ogółem podobała mi się notka^^ i czekam na kolejne^^
Pozdrowionka,
Yami.
Podoba mi się ten rozdział,ba nawet bardzo ^^.Przepraszam,że nie skomentowałam prologu,ale no cóż,możesz mnie zabić,ale najzwyczajniej w świecie mi się nie chciało -,-.Wiem,wiem,jestem leniwa i nie mam prawa istnieć ;c.No,ale ok.Ogólnie nie ma tu błędów ortograficznych,co mnie bardzo cieszy.Ale mogłabyś dawać trochę więcej opisów ;).
OdpowiedzUsuńKataki^^
Na początku przepraszam, że tak późno, ale miałam małe urwanie głowy. Milion spraw.. -,-
OdpowiedzUsuńMogłabym mówić, że krótki rozdział i wgl, ale sama dłuższych nie piszę. xDDDDD Fajnie, iż nie tylko ja wolę pisać krótko i na temat. xd
Hmm.. Cały czas się zastanawiam co łączy Hanę z Naruto. ;>
No i ona... widziała Kakasia bez maski. ;oooo
Końcówka bardzo fajna, jestem ciekawa jak to będzie, gdy Hana bardziej pozna Sakurę i Naruto. ^^
Czekam na kolejny rozdział!
No, co Ty, nie piszę jakoś pięknie, dopiero się uczę... :)
OdpowiedzUsuńCo do rozdziału, przyjemnie się czytało, jestem ciekawa jak to się dalej potoczy i kiedy dowie się Naruciak o swoim pochodzeniu.
Kakaś bez maski, to istne cudo! *.*
Czekam na rozdział drugi. :)
Pozdrawiam! ;3
Rozdział fajny, tylko szkoda, że taki krótki, no ale jeśli nie lubisz pisać długich chapterów, to będę musiała się przyzwyczaić.
OdpowiedzUsuńCiekawi mnie, jak Hana będzie zachowywać się w stosunku do Naruto i kiedy blondyn pozna prawdę. Czyżby między Haschimą, a Hatake rozwinie się jakieś uczucie?
Pozdrawiam.
O bosssz ! Co ona cos Kakashim ma ? Nie nie widze Hana bedzie lecieć na kilka frontów hahahahah !
OdpowiedzUsuńI jak zwykle Alkoholiczka musi sobie wypić :p
Nie przedstawiaj jej tu jak siebie xD
Hej! Blog SUPEROWY^^ Weź już coś napisz, bo z cierpliwej osoby robię się niecierpliwą^^ Weny życzę! :DD
OdpowiedzUsuńWatashi^^
Mega mi sie podoba! Czekam na następny rozdział! :)
OdpowiedzUsuńPiszesz świetnie!
OdpowiedzUsuńZapowiada się naprawdę świetne opowiadanie i świetny blog :D
Ten pocałunek z Kakasiem był taki kawaii :D:D Chociaż nie mog się doczekać także pojawienia się w opowiadaniu Itachiego oraz jego spotkania z Haną :)
Swoją drogą to ta Hana to dupeczka niezła!
Czekam cierpliwie na next :)
Życzę Ci weny i zapraszam do siebie jeśli miałabyś trochę czasu :) [www.walczacymarzyciele.blogspot.com]
PS. Znakomity szablon!
kiedy next nie moge sie doczekać rozmowy hany z naruto??:)
OdpowiedzUsuńZa 4 albo 5 dni :)
UsuńNie no, rozdział po prostu świetny! Wcale nie jest za krótki, jest idealny. Zdarzyło Ci się co prawda parę błędów, ale to absolutnie nie przeszkadza w czytaniu.
OdpowiedzUsuńZ niecierpliwością czekam na nexta, a u mnie pojawi się Twój upragniony rozdział ^^. Będzie się w nim działo. Mam nadzieję, że ci się spodoba kolejna notka.
Życzę weny i pozdrawiam
Hanare
PS Czekam na nexta :D
Hmm no ciekawe co będzie się dalej działo ^^
OdpowiedzUsuńrozdział bardzo dobry :)
wychwyciłam kilka błędów, ale nie są wielkie ^^
no dobra więc czekam na nexta :)
Pozdrawiam;3
Nadal nie moge przestać podziwiać charakteru Hany! Jest strasznie ciekawy, przez co bardziej chce mi się czytać jej dalsze przygody? Można to tak nazwać :P
OdpowiedzUsuńStrasznie ciekawi mnie taka szczera rozmowa Hany z Naruto *.* Czekam czekam na next! ;)
Boże, boże, boże ... To dziwne, jarające uczucie gdy w grę wchodzi Kakashi :D Nie ważne kto go opisuje i w jaki sposób - on zawsze będzie hot.
OdpowiedzUsuńWracając do opowiadania: zaczyna się ciekawie. Co do głównej bohaterki to jeszcze nie mam jak się wypowiedzieć, ponieważ (w moim odczuciu) nie miała tutaj za dużego popisu do pokazania się. Ale cóż, to dopiero pierwszy rozdział. Leće dalej!