Im Hana-chan
A teraz zapraszam do czytania :*
~~~~~~~~
Dym
unoszący się po pomieszczeniu małego baru. Trzymałam nogę na nodze, dłońmi
opierałam się o oparcie kanapy. W dwóch palcach trzymałam papierosa, a przede mną
siedziało dwóch mężczyzn.
-Trzy asy- uśmiechnęłam
się kładąc karty na stół. Zaciągnęłam się papierosem wypuszczając szary dym z ust.
-To jest niemożliwe!- krzyknął brunet po mojej prawej stronie, rzucił kartami na stół. Położył z hukiem dłonie na stole. Spoglądał na mnie wściekły. Po raz kolejny wygrałam 500 Jenów. Wstałam nieporuszona sytuacją, sprzątnęłam pieniądze ze stołu.
-To jest niemożliwe!- krzyknął brunet po mojej prawej stronie, rzucił kartami na stół. Położył z hukiem dłonie na stole. Spoglądał na mnie wściekły. Po raz kolejny wygrałam 500 Jenów. Wstałam nieporuszona sytuacją, sprzątnęłam pieniądze ze stołu.
-Dzięki za
grę- mruknęłam gasząc papierosa na blacie stołu. Wsadziłam dłonie do kieszeni
moich białych spodni opuszczając lokal. Przymknęłam oczy odchylając głowę kilka
centymetrów w prawo. Przed sobą zobaczyłam wbity kunai w ścianę. Zmarszczyłam
brwi. Powoli odwróciłam głowę, spoglądając kątem oka na właściciela noża. Ten
sam brunet. Zjawiłam się przed nim uderzając go z otwartej dłoni w twarz. Spojrzał
na mnie z wymalowaną wściekłością na twarzy. Zamachnął się kierując pięścią na
mój policzek. Zatrzymałam ją jedną dłonią przed twarzą. Pociągnęłam jego dłoń
do siebie tak, aby mężczyzna schylił się ciałem do mnie. Moje kolano uderzyło
go z całych sił w brzuch, a łokciem uderzyłam go w kark. Upadł na ziemię.
Uderzyłam kunaiem kilka milimetrów od jego głowy.
-Nie
zadzieraj ze mną- syknęłam rozglądając się po sali. Tłum gapiów. Opuściłam
pomieszczenie.
~~~*~~~
Szłam
uliczką przez ciemny las. Minęło
cholerne pół roku od opuszczenia wioski. Byłam poszukiwanym ninją w całym Kraju
Ognia. Wyznaczono za mnie nagrodę ileś tysięcy Jenów, a przydomek dali mi
"Czarna Mamba". Kierowałam się na umówione spotkanie z pewnym
członkiem, pewnej organizacji, zwanej Akatsuki. Przez ten rok dowiedziałam się
co nieco na jej temat. Zostało dziewięciu członków. Ja prawdopodobnie miałam być
tą dziesiąta. Ośmiu mężczyzn, jedna kobieta. A pośród nich wszystkich- Itachi
Uchiha.
~~~*~~~
Weszłam z
gracją do pomieszczenia. Przed biurkiem siedział mężczyzna, a obok niego stała
kobieta. Wysoka o niebieski włosach. Była nawet ładna. Z jej twarzy nie mogłam
nic wyczytać, ani nutki uczucia. Sama obojętność i chłód. Wzrok skierowałam na
rudowłosego mężczyznę. Więc to jest lider. Twarz cała w kolczykach. Na twarzy
to samo co u kobiety stojącej obok. Zero jakiegokolwiek uczucia. Splótł palce
przystawiając je do ust. Mierzyliśmy się wzrokiem nawzajem. Każde z nas było
przygotowane na atak, bądź obronę. Przez chwilę trwała cisza. Próbowałam, ale
nic nie mogłam wyczytać z ich twarzy. W końcu oparł się o oparcie fotela, kładąc
jedną dłoń na biurku. W pomieszczeniu, jedynie dało się usłyszeć stukanie przez
niego palcami o biurko.
-A więc
jednak zdecydowałaś się na spotkanie ze mną?- jego ton głosu był chłodniejszy
od lodu. Jego kącik ust uniósł się ku górze delikatnie.
-Wolałam osobiście
się z tobą spotkać, niż przez jednego z twoich członków- odpowiedziałam obojętnym
tonem. Zmarszczył brwi.
-Nie przypominam sobie żebyśmy przeszli na ty- wyczułam lekką ironię w jego głosie.
Mój kącik ust również uniósł się ku górze.
-Ja również
sobie tego nie przypominam- czyżbym lekko zakpiła?
-Jesteś
odważna- znów uśmiech. Kobieta stała nieporuszona sytuacją.
-Przejdźmy
do rzeczy Hano. Skoro tu przyszłaś, to twoja odpowiedź jest jasna?
-Gdyby tak nie było, nie przyszłabym tutaj prawda?
-Zważaj z
tonu, jeżeli chcesz jeszcze żyć- syknął wstając z fotela. Obszedł biurko podchodząc
do mnie. Chodził dookoła mnie, przyglądając się mi.
-Nie
wyczuwam strachu. Jesteś naprawdę odważną kobietą, aż ciężko mi uwierzyć żeby
siostra Żółtego Błyska Konohy zdradziła swoja wioskę.- zakpił ze mnie.
-Czemu się
denerwujesz? Boli Cię to? - kontynuował.
-Dlaczego
Hana to zrobiłaś? Przecież jest tam syn twojego brata...- zmarszczyłam brwi. Uśmiechnęłam
się.
-I co z
tego? Dla nich jestem tylko reliktem z przeszłości, który chcą wymazać.
Więc dlaczego powinnam wciąż istnieć? Myślałam nad tym, lecz nie mogłam znaleźć
odpowiedzi. Ale każdy potrzebuje powodu do życia. W przeciwnym wypadku to tak
samo, jakby być martwym...-przerwałam
-Cała wioska mnie oszukiwała. Po śmierci mojego brata dla
nich byłam i jestem wyrzutkiem. Pytasz dlaczego? Rzeczy zawsze dzieją się bez
ostrzeżenia. Dopiero wtedy wszystko nabiera sensu. Chciałabym tylko wyznaczyć
im sprawiedliwość i pokazać im czym jest prawdziwe cierpienie- dodałam
-Nie bądź zbyt zarozumiała. Akurat spuścizna czwartego
Hokage ,wie czym jest cierpienie.- usłyszałam.
-Nawet najbardziej nieświadome i niewinne dziecko w końcu
dorośnie, ponieważ nauczy się, czym jest prawdziwe cierpienie.- na moje słowa
zamilkł. Usiadł przy biurku, kładąc pierścień na stół.
-Witaj w Akatsuki- powiedział podsuwając mi obrączkę.
~~*~~~
Wyszłam spod prysznica, owinęłam ciało ręcznikiem i oparłam
dłonie o umywalkę. Spojrzałam w lustro, które było zaparowane. Przejechałam po
nim dłonią. Kim ja jestem?
"Kim jesteś spójrz na siebie
Jesteś człowiekiem skóra, kości, mięśnie, wnętrzności, szkielet,
To nie wiele, porównując przestrzenie
Słuchasz, to świetnie słuchaj głosu jutra ... - Medium-Kim jesteś? "
Jesteś człowiekiem skóra, kości, mięśnie, wnętrzności, szkielet,
To nie wiele, porównując przestrzenie
Słuchasz, to świetnie słuchaj głosu jutra ... - Medium-Kim jesteś? "
Moja pięść znalazła się na lustrze roztrzaskując je na kilka
kawałków. Westchnęłam. Usiadłam na
ubikacji zapalając papierosa. Dym unosił się po całym pomieszczeniu. Krople
wody spływały z moich włosów. Ręcznik
delikatnie zsunął się z piersi. Nie przejęłam się tym. Poczułam spływające
krople, które wyrabiały szlak po moim nagim biuście. Kolejne zaciągnięcie
papierosem.
"Kiedy wypuszczam z papierosa dym,
Chcę poczuć to znów - VNM-Dym "
Zgasiłam go w umywalce . Weszłam do pokoju, gdzie ręcznik
całkowicie zsunął się z mojego ciała.
Ubrałam bieliznę. Rzuciłam się na łóżko, a moje ciało odbiło się dwa
razy od materaca. Ta cała Konan
oprowadziła mnie po organizacji. Spotkałam trzech członków. Blond włosy
chłopak, chłopczyk w masce i mężczyzna? Ryba? Tak mogłam go nazwać. Nie
zamieniłam z nimi, ani słowa. Oprócz chłopaka w masce. Zdziwiłam się skąd oni
go wzięli. Zachowywał się jak dziecko? Kim tak naprawdę oni wszyscy są? Czym
jest Akatsuki?
"To jest świat, którego nigdy nie poznasz - za
życia...?
To są rzeczy, których nigdy się nie dowiesz...- Medium-Nieznane"
To są rzeczy, których nigdy się nie dowiesz...- Medium-Nieznane"
Przymknęłam oczy, odpłynęłam ze swoimi myślami.
~~~*~~~~
-Zebrałem was tu wszystkich, ponieważ chcę wam przedstawić
nowego członka organizacji- usłyszałam w sali chłodny głos Lidera.
-Nie radzę wam z nią zadzierać, a szczególnie tobie Hidan-
dodał. Białowłosy uśmiechnął się tajemniczo.
-Wiec to jest ona?- usłyszałam pociągający niski ton
mężczyzny. Uśmiechnęłam się pod nosem. Lider zmarszczył brwi. Jego wzrok
kierował się na wszystkich. Zatrzymał się na czarnowłosym, który siedział z przymkniętymi
oczami. Spojrzał na drzwi.
-Hana wejdź- usłyszałam.
Delikatnie pchnęłam drzwi przed sobą. Na sali panowała
cisza. Moje kroki było można usłyszeć w całym pomieszczeniu. Wzrok każdego
skierowany był na mnie. Stanęłam, oparłam jedną dłoń o biodro. Przeleciałam
wzrokiem po każdym.
-Niezła- usłyszałam głos, który odezwał się wcześniej. Szaro
włosy chłopak. Siedział oparty o krzesło, jedno ramię miał zawieszone o oparcie
krzesła. Przyglądał mi się. Panowała cisza.
-Chciałbym zobaczyć jej umiejętności- odezwał się mężczyzna
z przysłoniętą twarzą. Jego głos był tak szorstki, że niejednego wystraszył
samym głosem, niż wyglądem.
-Ja również- rybo skórny. Mój wzrok stanął na osobie
siedzącą obok niego. Sharingan. Patrzeliśmy sobie w oczy. Ani ja, ani on nie mięliśmy
jakiegokolwiek uczucia na twarzy.
-Dlatego to ty Hidan staniesz z nią do walki- spojrzałam
automatycznie na lidera. Szaro włosy o imieniu Hidan, wstał z uśmiechem.
-Z przyjemnością- jego kosa znalazła się przed moimi
stopami. Nie poruszyłam się.
-Przestań błaźnić Hidan- ostry głos jego sąsiada siedzącego
obok.
-Załatwię ją jednym ruchem- ironiczny uśmieszek chłopaka.
-Nie lekceważ jej. Wygląda na niepozorną, ale jest to
siostra czwartego Hokage czyli "Żółtego Błysku Konohy" Jej zdolności
są bardzo wysokie. Posiada bardzo niespotykaną siłę i technikę. Potrafi ułożyć
pieczęć jedną ręką. Na twoim miejscu uważałbym- usłyszałam jego zimny,
bezuczuciowy głos.
-A skąd tyle wiesz, o niej Itachi?- warknął szaro włosy.
Uchiha przymknął oczy i spojrzał na mnie.
-Ponieważ byliśmy w jednej drużynie- odpowiedzieliśmy obaj
patrząc na siebie.
~~~*~~~
Rada się skończyła. Każdy z nich mi się przedstawił oprócz
Itachiego. Wiedziałam na kogo mam uważać, a na kogo nie. Jutro wieczorem ma
odbyć się moja walka z Hidanem. Chcą znać moje umiejętności. Z Itachim nie zamieniłam, ani słowa. Nie
zostałam przydzielona do żadnej grupy. Rudowłosy powiedział, że będę chodziła
raz z tymi, a raz z tymi na misję. Czemu wybrał akurat Hidana, na mojego przeciwnika?
Dlatego, że on jest nieśmiertelny. Nie rozmawiałam z nikim. Nie szukałam tutaj przyjaźni,
miałam misję, o której nie mogłam zapomnieć.
~~~*~~~
Przechodziłam korytarzem. Mój wzrok miałam skierowany w
podłogę. W korytarzu panował półmrok.
Moje włosy pod każdym krokiem skakały do góry delikatnie, a obcas odbijał się o
posadzkę podłogi. Dłonie schowałam do kieszeni spodni. Miałam na sobie strój- Akatsuki.
Zobaczyłam przed sobą postać. Szedł bez płaszcza. Oczy czarne jak węgiel. Zmężniał.
Jego rysy twarzy się zmieniły, a włosy przedłużyły. Biło od niego uczucie obojętności.
Radość w oczach zastąpiona pustką i chłodem. Kiedy się omijaliśmy, każde z nas
poczuło delikatne muśnięcie ramionami o siebie.. Żadne nic nie powiedziało. Z kieszeni wyciągnęłam
papierosy i przystanęłam. Odpaliłam zaciągając się mocno. Wypuściłam dym
papierosa z ust, idąc przed siebie dalej. Obaj zniknęliśmy za drzwiami pokojów.
"Zazwyczaj to zaczyna się przypadkiem patrzysz na mnie
Jakoś ukradkiem i nie znaczy nic nie znaczysz dla mnie
Jeszcze choć mieszkamy w jednym mieście
To wcale Się nie znamy...- Pezet- Niedopowiedzenia"
Jakoś ukradkiem i nie znaczy nic nie znaczysz dla mnie
Jeszcze choć mieszkamy w jednym mieście
To wcale Się nie znamy...- Pezet- Niedopowiedzenia"
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Rozdział 5! Uhuhu!
Szczerze wam powiem, że jestem bardzo zadowolona z tego rozdziału. Podoba mi się! Mam nadzieję, że wam się też podoba :*. Ciesze się, że pojawili się nowi czytelnicy. Dziękuję wam Kochane za miłe komentarze <3 Jestem w szoku, ze jest tylu obserwatorów i tylu odwiedzających! Wy naprawdę to czytacie? Jestem szczęśliwa mocno, że to jednak czytacie!
*Błysku, jak już ;P no nie powiem jest trochę błędów, a także zwróciłam uwagę na pewną kwestię, piszesz strasznie krótkie zdania, radziłabym nad tym trochę popracować, bo momentami czytało mi się rozdział, jakby ktoś cały czas coś wyliczał.
OdpowiedzUsuńPoza tymi drobnymi usterkami rozdział jest naprawdę w porządku, bardzo ciekawią mnie dalsze losy Hany w Akatsuki, oraz jej dalsze relacje z Itachim, czy się pogodzą czy może pozabijają xD
No nic czekam niecierpliwie na ciąg dalszy :)
Pozdrawiam serdecznie :*
Nie lubię pisać mega długich zdań xd. Mam to po szkole. Zawsze pani się na mnie darła, że pisze za długie zdania i jakoś od zawsze piszę krótkie. Robię tak, żeby czytelnik mógł się trochę w to wczuć :D Błysku już poprawiam XD
UsuńRozdział przeczytałam wyjątkowo szybko, ale to chyba dlatego, że był wciągający. :3
OdpowiedzUsuńNie mogę cię doczekać walki Hany z Hidanem. Coś czuję, że będzie się działo. Po za tym, czy Hana pokona pana nieśmiertelnego? Mam nadzieję, że już w następnym rozdziale się tego dowiem. ;D
Podobał mi się fragment, w którym Hana razem z Itachim mówią " Ponieważ byliśmy w jednej drużynie" Normalnie w mojej wyobraźni widziałam jak wtedy ta dwójka na siebie patrzy, a czas jakby staje, czy coś w tym rodzaju. xD
Ciekawi mnie też jakie Hana będzie miała kontakty z poszczególnymi członkami organizacji?
Czekam więc na następny rozdział, który mam nadzieję dodasz dość szybko. Pozdrawiam i życzę weny. ;*
Marzę, by Hana zabiła Hidana. Tak wiem, okropna jestem... Rozdział jak zwykle świetny, chociaż zdarzyło ci się parę błędów, ale nie wnikam. Moim zdaniem nikt nie pisze perfekcyjnie, więc się nie martw. Aha, dziękuję za pełen szczerości komentarz, jednak ja nie potrafię opisywać walk... To mój słaby punkt.
OdpowiedzUsuńHana jesteś świetna! Uwielbiam twoje notki:) nie moge doczekać sie nastepnej^^ pa
OdpowiedzUsuńWatashi-chan
Nie wiem dlaczego,ale ren rozdział był dla mnie taki....smutny.Nie wiem nawet czemu.Może dlatego,że Hana jest kimś innym niż była?Że musiała kłamać?Boże...nieważne.Z niecierpliwością czekam na szósty rozdział,a teraz...Sayonara!
OdpowiedzUsuńHana z Akasiami.. to się może źle skończyć. xD Oj, bardzo źle. xd
OdpowiedzUsuńHidana lubię, więc niech nie robi mu krzywdy. :3 Ale.. swoją drogą chciałabym zobaczyć ich walkę. xd
Itaś! <3 No nie powiem, trochę mnie zaskoczył tym, co powiedział o Hanie. Radził tamtemu debilowi, żeby z nią nie zaczynał. Uhu.. xd
Coś czuję, że wiele się wydarzy w kolejnych rozdziałach. Ciekawe czy nasza dwójka się dogada.. A może jakiś romansik? Coś? No Hana, powiedz, że będzie romansik! <3
Co do zdań.. lepiej, że są krótkie. W długich się można pogubić.
I ten ostatni cytat Pezeta.. kocham. :3
Czekam na next i nadal zachwycam się zajebistością Hany! *,*
Buziaki! :*
Praktycznie połowa blogów zaczynająca się od tego ,że postać mieszka w Konoha następuje ,że w końcu wyląduje w Akatsuki. :D Ale to dobrze bo ich kocham :3 Ciekawi mnie walka z Hidanem i co będzie z Itachim i Haną. Z każdym rozdziałem historia jest coraz bardziej wciągająca. No cóż pozostaje nam czekać.
OdpowiedzUsuńKorzystając z okazji pojawił się u mnie nowy rozdział: http://never-give-up-enjoy-your-life.blogspot.com/
Weny życzę i całuję ! :*
Jesteś bardzo zadowolona z tego rozdziału? Nie dziwię się, bo jest z czego. :) Ja również się nie zawiodłam.
OdpowiedzUsuńW życiu nie spodziewałam się, że Hana dołączy do Akatsuki, a już na pewno, że stanie się to tak szybko. Strasznie mnie tym zaskoczyłaś i mówiąc szczerze, był to bardzo miły rodzaj zaskoczenia! Najbardziej, choć całość bardzo mi się podobała, do gustu przypadła mi początkowa scena z liderem. Przeprowadziłaś ją naprawdę ciekawie. W dodatku ostatnie słowa Hany wywarły na mnie spore wrażenie, bo dają wiele do myślenia. Niestety, muszę się z nimi zgodzić.
To co także zwróciło moją uwagę, to cytaty które wstawiłaś. Zauważyłam, że pochodzą z jakichś piosenek, niestety nie znam ich. Nie zmienia to jednak faktu, że doskonale pasują do sytuacji, toteż spodobało mi się zastosowanie ich :)
No, to teraz wypada mi tylko napisać, że czekam na kolejny rozdział (bo będzie walka z Hidanem? Nie mogę tego przegapić ^^).
Pozdrawiam!
ogolnie wszystko O.K :D ale mam jedno spostrzezenie: Hidan Przeklina !! :D no to tyle :) buzka, czekam na nexta >.<
OdpowiedzUsuńKate
Pezet! I moje "niedopowiedzenia" <3! Wiesz co dobre <3 Aaa i które użyję na szarych! Boże jaka ja niee ogar >.<
OdpowiedzUsuńDobra co do rozdziału to czarna mamba mi sie kojarzy tylko z tą jedną w jury "tańca z gwiazdami" xD
No i Hana w Akasiach, cóż coś czuję, że zapowiada się niezła walka z Hidanem ^^
W sumie sama już nie wiem czego chcę - żeby Hana była z Itachim, czy z Kakashim.
I trochę zbyt, krótkie zdania momentami były, że, aż nie fajnie się to czytało. ;)
No nic, czekam na kolejny rozdział i pozdrawiam! ;*
mynameisnobodyyy.blogspot.com pojawił się rozdział dziewiąty, serdecznie zapraszam :*
OdpowiedzUsuńWybacz mi małe spóźnienie... ale nadrobiłam i muszę powiedzieć że rozdział jak zwykle jest super! Notka nie za długa, ani nie za krótka... taka wsam raz. No to czekam na next i życzę weny.
OdpowiedzUsuńNie no, dziewczyno. Jak Ty świetnie piszesz *,*
OdpowiedzUsuńRozdział wciągający i bardzo ciekawy.
Czekam na następny. Buziaki xD ^-^
Podobała mi się cała akcja w kibelku :3 Zwykle nie przepadam za tym rozbijaniem luster, bo to takie "oklepane" ale Tobie fajnie to wyszło :3 I ten pierwszy look i przetarcie pary i jeszcze ta fajeczka pod koniec i wspominanie o tych elementach jak np. cieknąca woda z włosów. :3
OdpowiedzUsuńReszta też fajnie! Zapro do mnie
O kurczę, fajny rozdział:D
OdpowiedzUsuńjak każdy.:)
Czyli Hana dołączyła do Aka.. Będzie się działo, ta rozmowa z Painem była cudowna pod względem sarkazmu i sączącej się ironii. Zgadzam się z Mikorie co do tego zdania,które Itachi i Hana powiedzieli jednocześnie - perfekcyjny moment, wyobraziłam to sobie - mega!:3 Nie mogę się doczekać walki z Hidasiem.. Mam pewne spekulacje, ale nie będą słuszne ;p
Oczekuję na kolejne rozdziały:)
Weny ! ;*
Extra notka. Czekam na next :)
OdpowiedzUsuńMari-chan
Wybacz, że tak późno pisze ten komentarz, bo wyjechałam na wakacje, a w miejscu którym teraz jestem praktycznie nie ma neta >:-( na szczęście udało nam się go jakoś załatwić więc jestem :-)
OdpowiedzUsuńCo do rozdziału wypatrzyłam parę błędów powtórzeniowych, np. "(...)Zatrzymałam ją jedną dłonią przed twarzą. Pociągnęłam jego dłoń do siebie(...)", ale to i tak nie zaważyło o mojej ocenie tego rozdziału. Ciekawa jestem, jak potoczy się walka Hidana z Haną (aczkolwiek znam już jej wynik :-P), na jego miejscu bym się porządnie martwiła :-)
No i Itaś. Coś czuję w kościach, że później ich relacje się troszkę zmienią hihihi xd
Życzę ci mile spędzonych wakacji
i niech wena będzie z tobą :-)
Dziękuję Ci za tak miłego komcia, ja również dodałam cię do linków. Nocia Na itasaku terytorium wroga pojawi się w ciągu 3 dni, a ja z niecierpliwością czekam na nexta w twoim wykonaniu.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam:)
No w końcu mogłam nadrobić twoje opowiadanie :)
OdpowiedzUsuńZdarzyło się kilka błędów, ale nie rzucały się aż tak tragicznie w oczy. Krótkie zdania? Hmm czasami rozpraszały, a czasami wkręcały w taki nastrój :)
Spodobało mi się, ze przy każdym odstępie dodałaś wers jakiejś piosenki idealnie pasującej do sytuacji :)
Bardzo mnie ciekawi walka z Hidanem. Mam nadzieję, że nasza Hana nakopie mu do tyłu :)
Pozdrawiam :)
zapraszam na mojego nowego bloga http://nieznana-podroz.blogspot.com/ a co do rozdziału jest good
OdpowiedzUsuńŁojejejejejejejejejejejejejejeju ~ !!!! Nie cierpię Was, domowe obowiązki ~ ! >.< Dopiero teraz mogę skomciać za co Cię naprawdę bardzo przepraszam, przepraszam, przepraszam ~ !!!!! *klęczy*
OdpowiedzUsuńNo, ale już mogę bez przeszkód ^^ Od czego by u zacząć, może od początku? xD W końcu mój pierwszy koment na tym, zacnym, oj zacnym blogu ~ !! <333 Wszystkie notki przeczytałam w niecałą godzinkę, były tak wciągające jak najzaje...( nie, nie przeklnę, dam radę ~ ! xD )... horror o północy *O* Za co ubóstwiam Cię z całego serduszka ~ !! ;*
Ach, te miłosne niewiadome, ten czy ten, (a który lepszy w łóżku? xD *ero~Blue mode on* xDDD ) Ja osobiście to nie wiem sama, na którego stawiać, Kakashi jest taaaki fajny, a Itachi to już w ogóle. Oi, oi ~ ! Ciężki wybór... *myśli* No ja Ci, kochana nie pomogę, sama brałabym obu, ale już zajęta jestem xD <3 Hidan... nieśmiertelny zboczeniec, Jashinista do kwadratu z ekshibicjonistycznymi skłonnościami w miejscach publicznych.
Hidan: Ja tu jestem.. -.-
O.o Eeee... Mniejsza... o.o
Hidan: ...
Wracając... Walka Hana~chan vs Hidan, obstawiam Hanę~chan. Yeee ~ !!! xD Akasie są w akcji Liderosław jak zawsze chłodny i drażliwy (ta jego wrażliwa dusza Boga buahahahaah xD ) i Konan, nigdy nie ogarniałam tej babki o.O Ale jest spoko, o ile mi się do Lidercia nie dobiera (LIDEROSŁAW FOREVER ALONE ~ !!! ALONE ~ !!! ALONE ~ !!! TOŻ TO BÓG, MUSI BYĆ SAM :O ) Yyy... nie zwracaj uwagi na moje zachowanie, zawsze mi tak odwala jak się rajcuje zaje.... (dam radę, dam radę xD)...fajnym rozdziałem (Yay ~ !! Udało mi się~! *^*) Taaak. czego ode mnie możesz się spodziewać? Zero opieprzu za błędy jakie zrobisz (jestem prawie ślepa, mi się przecinki z kropkami mylą xD), a w ogóle to się na ortografii i interpunkcji nie znam x.x (sama walę błędy jak nie wiem co XD) Oczywiście, czeka Cię czytanie mych długich i debilowatych komciów wyrażających hołd dla Twej zacnej, oj zacnej, osoby ~!!! *pokłon* Na razie to tyle (jak sobie coś przypomnę to dam znać xD) A teraz następna sprawa, chodzi mi o te cytaty, które zostały umieszczone w rozdziale. Pytanko: Będzie takich więcej?????? *.* Zrobiły taki nastrój, aż przyjemniej się czytało ~ !! Wspaniały pomysł z umieszczeniem ich i mam nadzieję, że jeszcze nie raz jakieś cytaty się ukażą : )
ALE SIE NAPALIŁAM ~ !! Czekam na tą walkę @.@ Już nie mogę z zachwytu!! Mam nadzieję, że 6 rozdział zaraz się pojawi i możesz być pewna, że będę już komciać na bieżąco ^-^
PS: KOOOOOOOOOOOOOOOOOCHAAAAAAM TEN SZABLON ~!!!!! <3333
~Blue Corleone i.... a tej mendy Toshiro~kun'a, nie ma ~ ! T.T
Hidan:...A ja? ._.
Zapraszam na nowy rozdział na mynameisnobodyyy.blogspot.com
OdpowiedzUsuńTwoje zamówienie zostało zrealizowane, znajdziesz je w poście nr. 073, szablon nr. 94
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
[ministerstwo-szablonow]